Sol czytałam wczoraj rozmowy w tym temacie z zapartym tchem i ciekawa jestem bardzo waszej decyzji i tego jak mała ewentualnie bedzie sobie radziła w pierwszej klasie. mnie tez namawiano jak dominika miała 5 lat,żeby poszła do pierwszej klasie, pozniej juz jako 6-latek w zerowce nie mało panie mnie zjadły, dlaczego nie puszczam jej do pierwszej klasy....tez sięgałam opini psychologa i ta Pani powiedziała mi, że nie patrzy sie na zdolności intelektualne( moja córcia też bardzo zdolna po mamusi hehheeh) tylko na emocje.pozowoliłam jej dojrzeć emocjonalnie w swoim tempie,i wcale nie widze, aby sie cofnęłła, ładnie czyta, piszę, liczy. sama rozwiązuje krzyżówki ale to wszytsko w formie zabawy nie nieprzymusowe!!! naprawde wielu rodziców żałuje tej wcześniejszej edukacji właśnie ze względu na problemy emocjonalne, choć dziecko wydwawało się gotowe... nie puściłam jej, na razie jestem bardzo zAdowolona z decyzji, ale też przyznam,że mam rok spokoju bo nieststey pierwsza klasa to też duży obowiążek dla rodzica
powodzenia i mądrej decyzji najlepszej dla wasz życze
powodzenia i mądrej decyzji najlepszej dla wasz życze