reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

11 miesięczne dziecko narażone na zakażenie wirusem opryszczki

Lenia9516

Początkująca w BB
Dołączył(a)
14 Październik 2019
Postów
15
Cześć wszystkim,
Wczoraj z mężem i synem pojechaliśmy do teściów na obiad. Niestety zbyt późno zauważyłam małą krostkę na ustach teścia i zdążył wycałować synka. Mam okropny żal do siebie że tak późno to zauważyłam 😔 że dudnie o wszystkim innym jak postępować, ale nigdy nie wspomniałam o opryszczce co jest tak istotna, bo odniosłam wrażenie, że to logiczne i nie trzeba podstaw tłumaczyć higieny i ochrony przed tym dziecka 😔 podobno to był już strupek, ja tam już sama się nie znam, ale czy wasze dzieci zaraziły się opryszczką? Jak tak to jak to przechodziły? Ile mam czekać na rozwój choroby? I czy umówić już teleporade żeby zapobiegawczo uchronić go przed tym jakimiś suplementami itp? Czytałam że dzieci to bardzo ciężko przechodzą i teraz to mi spędza sen z powiek, ledwo funkcjonuje 😔dodam że jeszcze karmie synka piersią
Z góry dziękuje
 
reklama
Ja osobiście mam bardzo często opryszczki na ustach, mój starszy syn też miewa, ale zaczęły mu się dopiero jak miał około 7 lat. Owszem zarażenie opryszczką jest bardzo niebezpieczne, lecz nie martw się na zapas, bo jeżeli jest już strupek to małe szanse a do tego jeżeli dziecko nie było jakoś całowane w usta to moim zdaniem małe szanse na zarażenie. Nie ma co iść teraz do żadnego lekarza bo nic na to nie da. Możesz podawać dziecku przez kilka najbliższych Wit c na zwiekszenie odporności.
Cześć wszystkim,
Wczoraj z mężem i synem pojechaliśmy do teściów na obiad. Niestety zbyt późno zauważyłam małą krostkę na ustach teścia i zdążył wycałować synka. Mam okropny żal do siebie że tak późno to zauważyłam [emoji17] że dudnie o wszystkim innym jak postępować, ale nigdy nie wspomniałam o opryszczce co jest tak istotna, bo odniosłam wrażenie, że to logiczne i nie trzeba podstaw tłumaczyć higieny i ochrony przed tym dziecka [emoji17] podobno to był już strupek, ja tam już sama się nie znam, ale czy wasze dzieci zaraziły się opryszczką? Jak tak to jak to przechodziły? Ile mam czekać na rozwój choroby? I czy umówić już teleporade żeby zapobiegawczo uchronić go przed tym jakimiś suplementami itp? Czytałam że dzieci to bardzo ciężko przechodzą i teraz to mi spędza sen z powiek, ledwo funkcjonuje [emoji17]dodam że jeszcze karmie synka piersią
Z góry dziękuje
 
Wydaje mi się ze teściu, musiałby pocałować synka ,albo dać mu jesc ze swojej łyżki, żeby się zaraził
 
Nie da się na zapas uchronić dziecka. Wizyta u lekarza lub teleporada tutaj raczej nie jest potrzebna. Nie masz chyba zamiaru chować go w szklanej kuli. Jak miał się zarazić to się niestety zarazi. Aczkolwiek szanse na to sa małe.
 
Do góry