Witajcie doświadczone mamusie!
Odkąd za oknem spadła temperatura boje się żeby nie zaszkodzić małej (11 m-cy) mroźnymi spacerami, z drugiej strony nie chciałabym też "kisić" jej w domu, przeciez zimy nie da sie przesiedzieć w czterech ścianach. Pamiętam, że w tamtym roku pediatra powiedziała nam, że do -4 można bezpiecznie wychodzić. Koleżanka natomiast mówi mi, że wychodziła z 5 miesięcznym synkiem nawet jak było -10. A jak Wy uważcie, no i jak to u Was wygląda???
I jeszcze przy okazji chciałabym się poradzić co do kupna kombinezonu. Moja córcia skończy pod koniec roku roczek (jak rok temu była malutka nie miałam z tym problemu a teraz hmm ;/ ) No niby jej rozmiar to 80 ale jak patrzę na opis produktów (cm) to wydaje mi się, że może być na styk w lutym czy w marcu. A z kolei 86 może okazać się workiem ;/ Więc błagam powiedzcie mi z doświadczenia - czy lepiej kupić luźniejszy czy akuratny? Bo przeciez kombinezonki są ocieplane więc chyba nie będzie trzeba jej jakoś grubo pod niego ubierać..?
Odkąd za oknem spadła temperatura boje się żeby nie zaszkodzić małej (11 m-cy) mroźnymi spacerami, z drugiej strony nie chciałabym też "kisić" jej w domu, przeciez zimy nie da sie przesiedzieć w czterech ścianach. Pamiętam, że w tamtym roku pediatra powiedziała nam, że do -4 można bezpiecznie wychodzić. Koleżanka natomiast mówi mi, że wychodziła z 5 miesięcznym synkiem nawet jak było -10. A jak Wy uważcie, no i jak to u Was wygląda???
I jeszcze przy okazji chciałabym się poradzić co do kupna kombinezonu. Moja córcia skończy pod koniec roku roczek (jak rok temu była malutka nie miałam z tym problemu a teraz hmm ;/ ) No niby jej rozmiar to 80 ale jak patrzę na opis produktów (cm) to wydaje mi się, że może być na styk w lutym czy w marcu. A z kolei 86 może okazać się workiem ;/ Więc błagam powiedzcie mi z doświadczenia - czy lepiej kupić luźniejszy czy akuratny? Bo przeciez kombinezonki są ocieplane więc chyba nie będzie trzeba jej jakoś grubo pod niego ubierać..?
Ostatnia edycja: