Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ne i w tokso i w cyto. to znaczy ze juz chorowalas i masz przeciwciala, wiec chyba masz dobrze, sprawdz sobie z normami w twoim labie, niestety sa ròzne. I zycze milego plażowania:-)
obudziło mnie słoneczko, to od razu świat wygląda inaczej
ostatnie dni to była dla mnie masakra, ledwo podnosiłam się z łóżka, żeby zaraz znowu się położyć. Tak jak radziłyście, zmierzyłam sobie wtedy ciśnienie i słabiutkie,że hoho...ale dziś jest super!!!!!Oczywiście jak ktoś nie chce nie musi ich stosować, na swoją odpoiedzialność. Ja jednak wolę chuchać i dmuchać na zimne...a co do opryszczki to na szczęście nie wywaliło mi jeszcze...
poswędziało, popiekło i na tym koniec. Ale musze się z tym liczyć, że w każdej chwili może się pojawić, bez specjalnego powodu typu przeziębienie albo przegrzanie...po prostu w ciąży jest lekko obniżona odporność i dla tych co mają ten wirus to wystarczający powód
A nie wiecie co można zażywać albo jeść, zeby podnieść odporność? lepiej zapobiegać niż leczyć, nie? już pisałam, ja jestem z tych co lubią wiedzieć i wolę dmuchać na zimne...wiem, że w necie sa przeróżne opisy, informacje...ale chyba dobrze jest przeczytać tego dużo, żeby wyrobić sobie swoje zdanie, albo wyciągnąć średnią z tych opinii. A nie złapać pierwszą lepszą informację z brzegu i myśleć, ze ona jest prawdziwa, bo często gęsto jest tak, że ktoś sakiej głupoty wypisuje, a kolejne wpisy czy artukuły to weryfikuja....yyyy ale wykład walnęłam nooo chodziło mi o to, że jak wiem, to mogę coś zrobić, a jak nie wiem to z niewiedzy przykre rzeczy mogą się stać. ale się ucieszył!!!! pewnie teraz rozpowie na całą swoją rodzinę...niby mówiłam, żeby nie mówił, ale ja go tam znam;-)
byłam u lekarza, nic mi nie dał-ale co się dziwić Angole wszystko leczą paracetamolem
Dzisiaj będzie ciasto jagodowe ... ale później na razie sprzątam ... Smacznego grila !!bzzz- a jakie dzis mamy ciasto?
My dzisiaj grilujemy u tesciow to czuje ze sie objem nieźle;-)
))Jestem po techniikum odzieżowym - ale szyć nie cierpię - robię to jak już sterta ubrań "do przeróbki" nie pozwala mi normalnie przejść przez pokój ;-)bzzzz witaj Kochana!!!! jak tam szycie? widzę, że kolezanka ma mnóstwo talentów...a to piecze super ciacha, a to jakieś figurki dzierga, a to szycie...noo noo noo czapki z głów...
, ale nie ma na nia rady jak już raz się pojawiła. Na odporność to chyba witaminka C i czosnek jak ktoś lubi. ., to nie byl zarodek tylko chyba cos wiecej, takie male cos różowe. Może to jakiś znak ;-).
a ja ledwo zwlekłam się w południe z łóżka, tzn.obudziłam się z samego rana, było piekne słoneczko, ale zanim zjadłam śniadanie już było po słońcu i po moim rześkim nastroju
odwróciłam się na drugi bok i dalej spanko Później zebrałam się jakoś i pojechałam na siłę na sklepy, bo okrutnie mi się nie chciało, ale chciałam się zmusić do wyjścia na świeże powietrze. I tak przy okazji kupiłam sobie szampon koloryzujący, bez amoniaku to chyba można, nie? pamiętam, że kasia.natka niedługo przed porodem farbowała takim czymś. Odrost mam już na pół głowy, muszę coś z tym zrobić. Jeszcze przed testowaniem kupiłam sobie dwie farby, bo ja zawsze jakieś miksy robię, ale jak już się okazało, że sa II kreseczki, to sprawdziłam te farby, a one cholery mają amoniak No to poszły w odstawkę... ale ja tam wolę poczytać, nawet jakby to były bardzo złe rzeczy, bo wiem na co mam uważać i co robić w razie AW....tak więc spoko luzik....opryszczka nie wyszła. Popijam miksturkę z miodu, cytryny i pomarańczy, kiwi podjadam, więc mam nadzieję, że w ten sposób wzmocnię odporność.
aaaa właśnie doczytałam...jagodowe robiłaś...aż mi ślinka cieknie:-)
nie moge czytac o tych pysznościach bo od razu mam ochote poleciec do sklepu po ciacho! 
o pieczeniu nie ma mowy, bo cala blacha zniknelaby w 2 dni ;-):-) (no i oczywiscie wydałam kupe kasy..masakra)
to musi być fajne uczucie widzieć takie piękne rzeczy .... zazdroszczę 
chyba ugotuję sobie kalafior .....mniam, mniam ...
