Wyniki

Dwa ostatnie posty napisała albo ta sama osoba, usiłująca nieudolnie je pozmieniać albo dwie osoby skopiowały tekst z tej samej strony :no: to się robi idiotyczne...

połowa tych tekstów jest ukradziona! W regulaminie jest punkt, który mówi: 3. Umieszczając odpowiedzi i akceptując regulamin Konkursu, uczestnik Konkursu oświadcza, że: a) posiada pełnię praw autorskich do przesłanych materiałów Większość powyższych tekstów jest po prostu kopią tekstów...

wprawdzie nic nie wiem na temat komisu w Opolu, ale mam wózek do sprzedania. Jest on teraz wystawiony w komisie w Głuchołazach, ale zawsze mogę go wziać (sama jestem z Nysy) :tak:;-)

właśnie sobie wyliczyłam, że wczoraj minęły 3 tyg. jak jestem na diecie. Wiem, że dla tych co są już 2-3 m-ce mój wynik jest marny, ale ja i tak jestem z siebie dumna :-) Ogólnie samopoczucie ok, ale są momenty (cała niedziela jest takim najdłuższym "momentem"), że jest ciężko. Gdy kupuję...

dziękuję! Ale ja nigdzie nie napisałam, że przepisów nie mam, tylko, że mi się nie chce a oto link https://www.babyboom.pl/forum/modowe-porady-i-inspiracje-f309/typy-sylwetek-wg-trinny-susannah-33304/

Jestem ZA! Po Świętach ruszamy razem z dietą. :tak::-) Ja też robię sobie biały ser ze słodzikiem, ale te wszystkie serki wiejskie, jogurty naturalne i kefiry, to mi uszami wychodzą. Mój przełyk nie chce już ze mną współpracować gdy poczuje, że to coś z tych rzeczy :baffled: Nawet na kurczaka...

Bacówka to pięknie schudłaś!!!!!!! :tak: Ja nie korzystam z żadnych przepisów. Za leniwa jestem... :sorry2: Raz, zrobiłam sernik wg. przepisu, bo myślałam, że padnę jak nie zjem czegoś słodkiego. Pierwsze dwa kęsy były ok, ale potem myślałam, że rzucę pawia. Może ja coś źle zrobiłam, nie...

cześć Dziewczyny! Cześć Bacówka, co u Ciebie? :-) Widzę sporo nowych "grubasków" ;-) Wracam do Was po długiej przerwie z podkulonym ogonem... Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Nie pisałam bo nie miałam co, nie stosowałam żadnej diety, objadałam się jak prosie i utyłam do 87 kg! :baffled...

Witajcie Kochane! Jestem i ja. Wstępuję do Was/nas po długiej przerwie i od razu informuję z przykrością, że jestem większa niż gdy byłam tu ostatnio. Mam ciężki okres, więc co robię?! ŻRĘ jak prosię. Przestałam też ćwiczyć i jest obrzydliwie. Gratuluję i zazdroszczę Wam wytrwałości w...

i ja oczywiście spieszę z życzeniami - DUŻO ZDROWIA, UŚMIECHU I MIŁOŚCI!!! :tak:

Jestem :-) Bacówka, wcale się nie dziwię, że nie dałaś rady na Dukanie :no: Ja też nie dałam rady i fizycznie i psychicznie. Schudłaś jednak pięknie!!! Ja w sumie schudłam prawie 2 kg, więc szaleństwo normalnie ;-):-D:dry::sorry2:

ale miałam niespodziankę z rana, jak przeczytałam wpis mojego M. :-):tak::-D Słowo daję, nic mu nie obiecywałam w zamian za ten wpis, on tak sam z siebie... :tak:;-) Zaczynam Bacówka myśleć o tej diecie, o której wspomniałaś Bacówka, dziś muszę więcej o niej poczytać, bo nie mam pojęcia o co w...

cześć Bacówka! Nie piszę, bo czuję się kiepsko i fizycznie i psychicznie. Na wadzę JESZCZE(?) nie tracę, co dodatkowo mnie zniechęca i dołuje :baffled: Masz rację, że to ciężka dieta, a miałam zupełnie inne wrażenie, bo skoro można jeść do woli... Któraś z Was napisała, że najważniejsza jest...

Bacówka a przed nami Święta... aż strach pomyśleć... Szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo mogłybyśmy się spotykać i wypłakiwać sobie w rękaw z rozpaczy albo razem wymiotować makrelką, zawsze to raźniej... ;-):cool2: Aha i jeszcze jedno, czy można pić alkohol?! Jak napiszecie, że nie to...

ja też się najadam, ale na samą myśl o kolejnej rybie czy mięsie mój żołądek sam się zaciska i udaje, że jest najedzony ;-) normalnie śniadania jadłam zawsze bardzo obfite, a teraz głód zaczynam odczuwać dopiero koło południa, tak jak Bacówka. Na obiad dziś był kurczak :baffled: Wiem, że...

jeszcze nie zaprzestaję, ale trochę mi skrzydła opadły :dry: ok Ika wierzę Ci :tak:

nie, nie używam słodzika, bo strasznie nie lubię jego smaku :baffled: pewnie to bardziej sugestia niż faktycznie kiepski smak słodzika, ale jakoś nie mogę się przekonać. No to teraz ciekawostka!!!! Też się zważyłam i mam 400 gram WIĘCEJ!!!! :szok: A pies to ....:wściekła/y:

Bacówka, wyszło mi, że faza uderzeniowa to tylko 3 dni :confused: czyli że niby dziś ostatni dzień. Potem już z górki ;-) 98 dni druga faza i ostatnia 140 :-) Najgorsze, że łeb nadal pęka. Nie wiem czy przez ból głowy, czy przez brak cukru w organiźmie, ale mam ochotę zabić męża :baffled:

oj przepraszam, nie wiedziałam, że czekasz bo zrobiłabym to raz dwa, a tak wyszłam z domu :-/

dobre, dobre, uśmiałam się :-D Ale będę pamiętać, żeby nie makrelę...

kawę piłam, ale gorzką co dla mnie jest totalnym syfem :-/ Jadłam już ser biały chudy, bo jakoś na nic innego nie miałam ochoty. Na obiad mam pierś kurczaka. Co Ty masz dziś w menu?

Bacówka ważę 84,4. Czuję się fatalnie, łeb mnie boli mimo picia wody i łykania prochów, ale nic to jeszcze się trzymam... Wiesz co, skoro wyliczył Ci 7 dni, to może tego się trzymaj. Ja muszę jeszcze raz spróbować sobie wyliczyć

Bacówka jak się czujesz? Ja mam już od kilku godzin migrenę :baffled: Nie twierdzę, że to skutek diety, ale głowa boli i nie czuję się fajnie. Do tego już chodzę wku %&*+@# na :wściekła/y: Nie jestem głodna, ale jak już kiedyś pisałam, sama świadomość bycia na diecie wywołuje we mnie agresję.

ważę teraz ok 84 kg (jutro podam dokładną wagę). Gdybym ważyła ok 70 kg to już bym czuła się dobrze. Mnie olał Dukanowski kalkulator. Nie doczekałam się maila zwrotnego :-/

Bacówka, właśnie rozmawiałam z koleżanką, która zaliczyła tą książkę i zanotowała już 8 kg spadek wagi w 7 tyg. i powiedziała, że to tylko od naszej woli zależy jak długo ma trwać etap pierwszy. Więc...?! Ile sobie dajemy? Dasz radę 10 dni?

pamiętaj, że jajek możesz zjeść nawet 10!!! ;-) Ja jem hurtowo. Tak, ta startowa od 1 do 10 dni, ale od czego to zależy to już nie wiem. No cóż, trza improwizować :baffled:;-) Chyba że jakaś dobra dusza nam wyjaśni...

to może jutro rano na golasa i na głodniaka, żeby wiedzieć dokładnie od jakiej zaczynamy, a potem hmmm... (ja jestem w gorącej wodzie kąpana, więc wchodziłabym najchętniej na wagę kilka razy dziennie :sorry2:) może w piątek albo w sobotę?

Bacówka pisz, pisz co jesz i jak Ci idzie :tak::-) Ja dzień zaczęłam od rybki wędzonej. Kilka razy łapałam się na tym, że odruchowo sięgałam po coś zakazanego. Raz nawet już miałam w gębie i musiałam wypluć :-D Powodzenia życzę nam obu :tak:

dzięki Bacówka! U mnie jest ciężej niż myślałam, ale daję radę. Czaję się tylko z powiedzeniem o wszystkim synkowi. Znam go i wiem, że kiepsko to zniesie, więc póki co nic nie wie, ale jak na złość ostatnio często wypytuje o ciotkę, więc ważna rozmowa zbliża się wielkimi krokami :baffled: Jak ja...

to zależy od tego ile ważysz! Przyjmujemy dopiero od ponad 10 kg nadwagi ;-):-) Bacówka wielkie dzięki za Twojego posta. Przepraszam, że dopiero teraz reaguję.