Wyniki

Witamy Dawidka:-). Pierwszy Nasz Dzieciaczek 2012:-). Malinka gratulacje:-):-)

Zylcia, gratulacje:-) Vusia - dasz radę:-). Jak widać po niektórych z nas da się przeżyc:-D:-D

Ja z młodym idę w końcu na szczepienie (bo bilirubina nareszcie spadła) i nie wiem czym szczepić - czy infanrixem czy tripacelem? Starsze dzieciaki były szczepione infanrixem i było ok, ale tripacel ponoc łagodniejszy.

Franek jest fantastyczny!!!!!!!!!!:-):-)

Małgoś, trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze:-). ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`

No faktycznie, chłop jak dąb:-D. Reksio, a jak piersi?? Mam nadzieję, ze już lepiej. Ja Wojtka już dawno nie ważyłam, ale tak orientacyjnie jak wchodzę na wagę sama i z nim, to wychodzi jakieś 6 kilo. Także też jest niezły.

Małgoś, super:-). Będzie dobrze:-)

Gratuluję, gratuluję:-). Fakt, to uczucie jest fantastyczne. Szkoda, ze częściej nie można:-D.

Już jesteśmy z powrotem. Bilirubina zaczęła spadać, więc będzie dobrze. Młody dostał kroplówkę i musiałam na 24 godziny odstawić od cyca. Krzywił się na początku bardzo na butlę, ale jakoś daliśmy radę. Miał też zrobione usg głowy i brzucha. Wyszły pewne nieprawidłowości, ale to na razie tylko...

Hej. Znikam na parę dni, bo młody ma jednak zółtaczkę i idę z nim do szpitala. To na razie, pa.

Reksio, witaj w domku:-). A będziesz miała kogoś do pomocy na początku? Bo jednak te nasze dwulatki absorbujące jeszcze i fakt - jest ciężko. I tak - karmisz, a młoda akurat chce pić, oczywiście natychmiast - no i awantura gotowa. Ale jakoś trzeba sobie radzić. Ja się staram, żeby wszystko co...

Ja dopiero od poniedziałku będę wiedziała, co to trójka dzieci. Starszy wraca od dziadków, a mąż idzie do pracy po urlopie i zostaję sama z całą gromadką:-D. Już się boję:-D

Proszę bardzo Franiowa - suwaczek już jest:-)

No, to super wieści. Fantastycznie, że Feluś zdrowy:-). U nas szaleje burza. Wojtuś sobie śpi, reszta rodzinki u dziadków, więc mam chwilę spokoju - chyba skorzystam i wymyję głowę:-D. Ale najpierw krótko opiszę, jak to u mnie z porodem było. W sumie szybko poszło. W środe o 17 miałam...

Reksio, brawo:-):-):-) Feluś, witamy Cię:-). To już chyba wszystkie się rozpakowałyśmy:-). Ale zleciało.

Megaczka, Aga - ogromne gratulacje:-) Oliwko, Wiktorio witajcie:-):-) Natt, ja Cię podziwiam. Kobieto, skąd Ty masz tyle energii?!!!!! Podziel się. Więcej nie napiszę, bo Wojtuś mi na cycu wisi i mam tylko lewą rękę wolną.

Wszystkim Kochanym Jubilatom sierpniowym dużo zdrówka, uśmiechu na buzi i samych radosnych chwil:-):-):-)

Alex gratulacje:-). Super, że juz Maluszek na świecie. Cudownie miec taką kruszynkę przy sobie:-) Reksio, wszystko będzie dobrze. Jeszcze trochę i będziesz ściskać Felusia:-). Trzymam kciuki. Megaczka, to Ty juz lada chwila będziesz pewnie rodzić:-). Powodzenia. A u nas wszystko dobrze...

Po pierwsze, dzięki dziewczyny za gratulacje:-) Już wczoraj wróciliśmy do domu. Wojtuś zdrowy, ja też w sumie dobrze się czuję. Trochę brakuje snu, bo młody ciągle wisi przy cycku, ale jakos daję rade. No i piersi na razie pogryzione. Czekam z niecierpliwością na czas gdy karmienie będzie...

No ja po wizycie. Szyjka skrócona, ale rozwarcia jeszcze nie ma. Skurczy też nie ma. Więc dalej czekam. Lekarz kazał mi sprzątać:-D:-D. Jak jutro się nic nie ruszy to w piątek mam się zgłosić na ktg do szpitala.

No niestety nie pomaga (metoda, nie mąż:-D) :-p

Tutaj jeszcze raz, nieco spóźnione życzenia imieninowe dla wszystkich małych i dużych Aneczek i Haneczek:-). Ja dalej w dwupaku, dzisiaj na 17 wizyta u gina. Zobaczymy co dalej.

Spóźnione ale szczere i gorące życzenia imieninowe dla wszystkich małych i dużych Aneczek i Haneczek:-):-) Ja dalej w dwupaku.

Natt, też się zryczałam, pięknie o tym przeżyciu piszesz:-). Ja teraz jeszcze przez te hormony przedporodowe jestem bardziej wrażliwa, więc łzy mi leca jak grochy i nie moge się uspokoić. Też juz chce rodzić!!!!!!!

U nas młoda pomału się rozkręca z mówieniem, choć to na razie pojedyncze słowa. Ale rozwaliła mnie jak zaczeła mówić "tatuś" i to tak wyraźnie z tym ś na końcu:-)

Sorry, jestem i się melduję - jeszcze w dwupaku. Rodzice przyjechali, więc nie miałam jak kompa odpalić. Teraz już mogę spokojnie rodzić, bo nie będę się stresować co z dzieciakami, jak mnie np w nocy złapie. Ale jeszcze nic się nie dzieje. Mam totalnie dosyć i chciałabym urodzić. Mam nadzieję...

Mnie to dopiero czeka. Dam młodej troche czasu na oswojenie się z nową sytuację i wtedy ostatecznie ściągamy pieluchę. A skarpetki i buty też ciagle ściąga. Nawet w samochodzie jak chwilę jedzie, to moment i woła "Isia bosa":-D.

Ale przecudne maluszki:-):-). Napatrzeć się nie mogę. I już widać, która Ania, a który Karolek. No i wspaniale, że juz są w domku:-) Mi na ktg nic nie wyszło. Tzn tętno Wojtusia w normie, ale jeszcze żadnych skurczy. Więc dziasiaj na pewno nie urodze:-D. Tak więc nadal czekam.......... Jak...

No, już siedzę jak na szpilkach:-)

Ale im fajnie, już w domku będą:-) Ja się jeszcze toczę, ale już mam dość. Jutro jadę na ktg.