Wyniki

Też bardzo się bałam. Ale i tak ból fizyczny ma sie nijak do tego co sie czuje po stracie.

U mnie jak sie okazało był to 7 tydzien. Moja ginekolog stwierdziła że lepiej od razu wywołać i zrobić łyżeczkowanie bo na poronienie samoistne mozna czekać nawet 4 tygodnie. Byłam u niej w piatek, a zabieg mialam robiony w poniedziałek. Bardzo mi przykro, że i Ciebie to spotyka :(

A zrobili po łyżeczkowaniu badania histopatologiczne co mogło być przyczyną? I napisz koniecznie jak sie po nim czułaś. Trochę się tego boję.

Lekarz stwierdził że mozna by czekać ale czasem trwa to 4 tygodnie a nawet dłużej i lepiej byłoby zrobic to od razu. Powiedział też, że juz po pierwszej miesiące możemy bez problemu próbować znowu.

Niestety :(. W poniedziałek jade do szpitala na zabieg. Serduszko juz nie biło :(

Ja niestety uslyszalam pierwsze słowa od mojego gina :"nie jest dobrze" a potem że za wolno i że może byc to spowodowane wadami rozwojowymi i żeby sie na nic nie nastawiać bo za tydzień może już wcale nie bić. Dlatego tak denerwuje się dzisiejszą wizytą.

Trzymam kciuki za Cb i Twoje maleństwo. Będzie wszystko w porządku :).

Wizyta jest jutro. Dam znać co i jak.

Jedynie pozostaje mieć nadzieję i zaczekać do wizyty. Tam sie wszystko wyjaśni. Dziękuję za wsparcie i mam nadzieję że jednak bedzie dobrze.

Cześć, potrzebuję waszej pomocy. Moze ktoś miał podobnie. :( 29.03.2019 bylam u ginekologa, stwierdził akche serca.. ale jest za wolna bo 80/ min. Na usg wyszło, że jest to 6 tydzien, a zarodek ma 3 mm, pecherzyk żółtkowy 3mm, pęcherzyk ciążowy 17mm. Według OM na dzien wizyty był to 7 tydzień i...