Wyniki

Oj nie, ja w Warszawie jestem :) i mam wrażenie że tu każdy chce jak najwięcej kasy wywlec, miałam cytologie i było ok

Też dostałam ten prezent z ovufriend i póki co nie skorzystałam

Ja ważę 81-85 przy 171 cm Cholera wie ile ważę, bo taki potrafi być rozstrzał w przeciągu dwóch tygodni Czyli też coś jest nie tak, że tak waga lata albo ona zepsuta albo nie wiem

To jest tragiczne, że jest tylu konowałów za przeproszeniem. Mi ginekolog wręcz powiedziała, że mam się zgłosić za pół roku ale odchudzona... Więc nawet jeśli minie pół roku a ja nadal będę z lekką nadwagą to mnie odesle z kwitkiem Czas szukać nowego lekarza :/

A jak Ci się udało aż tyle zrzucić?

No właśnie. Mam wrażenie, że ginekologom po prostu się nie chce zainteresować wcześniej niż po roku starań. Staramy się od grudnia 2018 i jedyne co usłyszałam to schudnąć i że owulacja jest bo ciałko żółte na usg widziała, bo po roku to już hsg a to zabieg i po co takie poważne leczenie tak...

No właśnie ja też plamię ostatnio i mi babka ginekolog powiedziała że jakby mi się jeszcze tak dwa razy zdarzyło to mam przyjść bo może trzeba progesteron podreperować, a tak to kazała mi schudnąć... Aha... tyle, że grube babki też zachodzą w ciążę i mają po kilkoro dzieci.

Właśnie już miałam drugi cykl kiedy była, jak jeszcze mierzyłam temperaturę to czasem nawet na @ nie spadła

Ja tak myślałam o tym progesteronie, bo by się objawy niedoboru sprawdzały W sensie drazliwosc nawet po drugiej fazie cyklu, apetyt na słodycze, dziwne plamienia, zbyt obfite okresy Warto sprawdzić po prostu

Poczytałam i chyba mam problem z progesteronem... Zbadam w tym cyklu

Jaka śliczna [emoji7][emoji7][emoji7][emoji7]

Dobra, dobra poczekajcie na mnie [emoji14] ja będę ostatnia

A wcześniej nie mierzyłam ale już noemalna @ przyszła więc nie zmarnowałam testu ;)

Jak temperatura wyszła 36, 48 to chyba nie mam co testować

Dziękuję [emoji8]

Planuję zrobić jutro

U mnie tak nigdy nie było, jeden dzień, no dwa w porywach ale nie trzy i raczej i na podpaskach było a teraz podpaski suche, nie wiem o co chodzi

Od rana szperam w internecie i nadal nic nie wiem. Skąpe no skąpe, brunatne lub brązowe no nie bardzo bo teraz już z różowego czerwone ale nadal za skąpe na mój typowy okres. Bez bólu, no niby brzuch szczególnie nie boli ale nie powiem, że się czuję super... Kupię test ale jak znów będzie biały...

Oczywiście powtórzę jutro rano jak mnie nie zaleje, ja nie chce sobie nic wkręcać... bo test we wtorek był negatywny, piersi specjalnie nie bolą, w brzuchu czasem coś pociągnie, plecy bolą tak jak przu okresie już od dawna, ale mam tyłozgięcie i zawsze mnie uciska w drugiej fazie cyklu. Zrobiłam...

A u mnie cyrki We wtorek plamienie, wczoraj plamienie a dziś sucho. Chodzę od niedzieli w podpaskach i sucho, tylko je marnuję. Plamienie to też tylko na papierze. Może ja się z testem pospieszyłam? A może to jakieś policystyczne jajniki, rak albo niedomoga lutealna?

Piękny brzusio [emoji173] jak to zlecialo, a ja nadal pamiętam post o tym że temperatura wzrosła ;) no wryło mi się i czuję się ciocią bo pamiętam jak się ucieszyłam, że się udało :D A co to za piękna rasa psa w tle? [emoji7][emoji7][emoji7][emoji7]

No właśnie nie chcę sobie robić nadziei :(

A u mnie ten okres to jakiś bardzo słaby jednak :/ Jakoś różowo i mało od wczoraj

Piękny brzuszek [emoji173] W ogóle jak to zleciało [emoji33] niedawno tu były zdjęcia Twojego pozytywnego testu a już 11 tc!

Mam kwas foliowy i wit D bo mam deficyt. A mąż ma androvit,żeby trochę podkoksić armię ;)

Wodnisty śluz zabarwiony na różowo i już się czuję wypluta, więc małpiszon się rozkręca O dziwo w tym cyklu bez plamienia, także chyba to dobrze Mamy witaminki i jak to mąż powiedział "jedziemy dalej"

Oho u mnie już się @ zaczyna

Ja robię zawsze dwa razy dziennie i zauważyłam że moja pora to raczej bliżej południa wtedy pozytywne wychodzą, także trudno ten pik złapać

Mo teoretycznie @ przypada na 8.05, ale już chodzę z podpaskami bo brzuch pobolewa

Kto niedługo testuje?