Wyniki

U nas to samo...dwa poronienia i po dwóch latach ponad stało się ❤️❤️ i to w sumie jak już się poddaliśmy. Już się pogodziliśmy z tym że córka będzie jedynaczką i już. A jednak się udało :) więc też pilnujemy tej ciąży i doskonale Cię rozumiem

Bądź dobrej myśli. To podstawa. Ja też na początku się bałam, nie wierzyłam że dotrzymam tak długo.. hormony w ciąży robią też swoje :) ale staram się leżeć i myśleć pozytywnie. Brzydka pogoda za oknem? Patrzcie wszyscy, wy idziecie do pracy, a ja leżę i pachnę :) o, bałagan? Kochanie, zamieć tu...

Tak, są w normie

Dasz radę, ja leżę od 11tygodni i żyje :)

No dokładnie :) położna mi powiedziała że już tam zostanę do porodu pewnie.. ale jeszcze się łudzę, że wrócę do domu przed porodem :D

31tc

Trzecią dobę strasznie się drapę. Dłonie, stopy, nogi ogólnie... Dzisiaj pojechałam zrobić badania krwi czy aby przypadkiem cholestaza się nie zaczyna. Ale większość badań w normie. Jednakże lekarz powiedział, że nie ma co czekać skoro coś się dzieje. Powiedział że po tylu tygodniach z krążkiem...

Skurcze mi się pojawiają, brzuch się stawia i bóle ogólnie wchodzą. A to ściśnie w kroczu, a to gdzieś na brzuchu.. różnie. Dlatego leżę grzecznie

Pomaga, pomaga. Tylko faktycznie trzeba leżeć. Mnie jak najdzie ochota chwilę pochodzić po domu to od razu czuję że coś jest nie tak.. No i w rodzinie nie tak dawno miałam przypadek taki, że dziewczyna musiała leżeć plackiem, żeby ciążę utrzymać. No i nawet nie siadała do jedzenia biedna, ale...

Nie bardzo. Tzn miałam takie normalne kłucia przy rozrastaniu macicy. Ale żadnych skurczy nie miałam.. najlepsze było to że w pamiętny piątek doktor zmierzył szyjkę i było 16,5mm, pojechałam do szpitala w tym dniu i leżałam ciągle. Niby nic się nie działo, nawet tych kłuć nie było. A w...

Ja miałam dwa razy dłuższą w tym tygodniu. Ale już w 20tc mi się skróciła w sumie do 6mm. Skończyło się szpitalem, krążkiem i leżeniem. Do tej pory leżę i nic strasznego nic się nie dzieje. Bądź dobrej myśli, dbaj o siebie (a raczej niech rodzinka dba ;)) i słuchaj lekarza. Jak masz leżeć to...

Sikanie na nasiona pszenicy ? Ja nie mogę... O tym to nie słyszałam :D

Dokładnie. To się tak w środku czuje :) W pierwszej ciąży mówiłam wszystkim że to będzie córka, tak czułam. Wszyscy mówili, że to z pewnością chłopiec, bo brzuch jak piłka, uroda została. I Paulinka ma już osiem lat :) a w tej ciąży zaś wiedziałam że coś jest nie halo...od początku takie...

otóż to.. a nie masz jakichś przeczuć ? Bo ja od razu wiedziałam, że to panowie będą :D i pamiętam, jak poszłam na te badania prenatalne i bałam się, żeby babeczka nie powiedziała, że to dziewczynki :D od samego początku miałam przeczucie

Podejrzewam, że tak :) W moim przypadku ten czas został znacznie przedłużony. Bo jakby się dopatrzeć, to już na pierwszych prenatalnych było widać (nawet na zdjęciach widać ładnie), ale powiedziałam wtedy pani doktor, że chcę usłyszeć jedynie o stanie zdrowia dzieci, płeć była dla mnie...

Ja się dowiedziałam w 20tc :) wcześniej lekarzowi jakoś nie było po drodze to sprawdzać, a i ja nie nalegałam :)

No leci leci :) :) I tak, wyciągnięcie listy to też działanie :D

Przetrzymacie to, wierzę w Was :* A swoją drogą.. ile możesz przebywać z nimi ? I czy codziennie masz robiony wymaz by się z nimi widzieć ? Jak to wygląda od tej strony?

Boże...jakbym czytała o sobie...:D Dzisiaj właśnie włożyłam część ciuszków do torby. Na szczęście tylko na wyjście mam zabrać. Ale już kombinuje które wybrać..a może kilka rozmiarów, żeby mąż nie musiał jeździć po sto razy.. O bałaganie nie wspomnę.. jak przestałam sprzątać (mam zakaz), tak...

Przeszły, po sześciu godzinach.. Nie wypuszczę ich tak prędko, nie pozwolę na to :) w takich dniach jak ten liczy się dla mnie leżenie plackiem i spokój. Książka, dobra muzyka..i wiara że wszystko się ułoży. Póki co działa ten sposób :)

Ja już mam wszystko kupione, wyprane i wyprasowane. Ale chęci mi odeszły na spakowanie wszystkiego :) 31tc skończony..a ja mam dzisiaj jakieś skurcze dziwne co pół godziny. I wiem, że powinnam się spakować, ale wciąż wierzę, że to przejdzie i wytrzymam chociaż do czerwca z chłopcami :)

Póki co i tak gratuluję :) bo to, że jesteś w ciąży to już fakt :) niech rośnie maleństwo zdrowo ( albo maleństwa :) )

Gdyby zauważył drugi pęcherzyk to chyba by go zmierzył :) ale ja też bym miała "urojenia" na Twoim miejscu :) jednakże od razu bym zapytała co to jest to obok..

Brzuch już mam jak jedna pani w dniu porodu z pojedynczą ciążą :D więc spory :) 120cm już mam w obwodzie.. A sterydów jeszcze nie dostałam. Może w szpitalu za dwa tygodnie dadzą, nie wiem. W tym tygodniu dostanę tylko antyD

No i ten lejek wewnętrzny się zamknął. Więc naprawdę są same pozytywy z tego krążka :) Należy tylko pominąć dwie wady: upławy i niemożność kochania się :)

Nie miałam rozwarcia, był tylko taki lejek wewnętrzny. A długości szyjki właśnie nie znam dokładnie, teraz lekarz mi nie powiedział. Powiedział tylko że jest dobrze :) ale do tej pory było 23mm więc duża poprawa

No i obecnie jestem w 30tc :)

10 tydzień mam. Biorę co dwa dni clotrimazolum. Do tego mam przepisaną luteinę 2x1 oraz magneB6 forte 2x2. No i mam ogólnie leżeć...ale czasem grzeszę troszkę :) nie da się tak uleżeć. A że nic się po tym nie dzieje to sobie dalej pozwalam. Czasem posiedzę na huśtawce ogrodowej, raz w tygodniu...

W 20 tc miałam zakładany. Pamiętam, że w piątek miałam szyjkę 16mm, pojechałam do szpitala, a w poniedziałek już tylko 6 mm zostało. Dlatego jak najszybciej musieli mi założyć krążek. Nie ma się co bać tych krążków. Nie czuć ich, dobrze podtrzymują. A infekcja mało prawdopodobna bo jak...

A to ciekawe, bo mnie znowu o tym nic nie mówił lekarz..może tam w szpitalu po prostu mi dadzą ten zastrzyk...pieron wie :)