Wyniki

Cudowne są te postępy takie ni z gruszki ni z pietruszki. Ale z mową to fajnie idzie do przodu. To takie trudne słowa

Ojej jaka śliczna ❤ może by na mojego zechciała spojrzeć tymi pięknymi oczkami?

Ja nie daję ogórka teraz, pomidora też sporadycznie. A kiwi je i lubi

Już teraz żadna wścibska baba nie zajrzy do wózka 🤣

Ja mam kundla ze schroniska, ale duży jest, waga ok 35kg. Cudownie się dogadują z Remkiem. Nazywa się Borys, a Remo mówi na niego gokok

Maja jest przeurocza i te ząbki, cztery tak jak mój 😁. Cudowna

No nie mogę ile włosów 😍. Wspaniały

Wszystkiego najlepszego dla maluchów. 💯❤🎂. Cudowna czuprynka🥰

Mój spadał już 3 razy, za każdym razem przy mnie🥶, więc już się przyzwyczaiłam😉, ale jak łupnął głową w ścianę (oczywiście też przy mnie), to mam lęki jak zaczyna wariować i biega nie patrząc na nic.

Ja początkowo nie lubiłam z nim spać, ale że miał 10 pobudek to tak było łatwiej. Teraz nie wyobrażam sobie inaczej. Jak idę spać to i jego zabieram. Uwielbiam w nocy złapać za nóżkę, albo pocałować. A poza tym u mnie w łóżku śpi wszystko co żywe, więc czasami to jestem na małym skrawku i wiem...

@Fabryczna a jak Twój pies, czy dostał już imię?

U mnie jeszcze ani jedna nieprzespana, ale jak są dwie pobudki to uważam noc za udaną. Drzemki też się wydłużyły, nawet do 2-3 godzin, ale pod warunkiem, że sama też się położę

Jeszcze niedawno dało się, ale teraz już nic. Na nogach to jakoś same się zdzierają, ale ręce masakra

No dobra wracam do tematu obcinania pazurów. W tej chwili nic nie działa, nawet jak włączę kurę co drze dzioba (czyli jest źle). On od kwietnia idzie do żłobka i może być obciach. Zaznaczam, że jak śpi to też łapy zabiera. 🤪a na siłę nie da rady. Może macie jakieś pomysły.

Pięknie. Mój mówi mama po włosku "mamma"🥰

A A Twoja ich w żłobku nie zrzuca? Bo my jak wejdziemy do domu to sam zdejmuje buty i skarpety.

Na dwór normalne buty, a domu goła stopa, kapcie tylko do żłobka

Też zauważyłam trend jakie to macierzyństwo jest ciężkie i że w sumie to nie cieszy. Oczywiście nie jest to bułka z masłem, ale też nie jakas męka, tylko potrzeba trochę przymrużenia oka. Jak obserwuję to każdy się spina, są takie które dziecka pilnują na każdym kroku, aby tylko nie upadło itd...

Zgadzam się też daję mleko z noworodkowego smoczka. I też mam za sobą wszystkie metody usypiania. Teraz zasypia normalnie przy mnie i przenoszę do łóżeczka, a jak kładę się spać to zabieram go do łóżka, bo tak mi wygodniej.

W odstawieniu od piersi nic Ci nie pomogę, bo ja byłam KPI i to była droga przez mękę, do tego prolatyna na mnie źle działała i psychicznie i fizycznie. Jak zakończyłam laktację jestem innym człowiekiem. Mój właśnie ten kocyk ciumka, słyszę nawet jak w nocy się budzi i ssie. Pewnie nie będzie Ci...

Spokojnie to wszystko minie. Ja miałam podobnie, byłam strasznie przemęczona i zrezygnowana. Oddałam się dziecku, ale bez radości, bo siebie też gdzieś straciłam. Ale jak zaczął chodzić i przestałam karmić to nagle odżyłam. Potem zaczął w miarę normalnie spać itd. To samo przyjdzie i zobaczysz...

Hej ja z marcowych. Widać, że on ma duży lęk separacyjny. Ja miałam podobnie i też byłam sama, bo mąż na wyjazdach, babcie daleko itd. Po pierwsze nie ma nic gorszego niż sfrustrowana matka i musisz zacząć się rozpychać. Powoli. Spuść powietrze i wiedz, że żadna z nas nie jest idealna...

Muszę Wam powiedzieć, że mój zakochał się w tej małej dziewczynce z Ukrainy co śpiewa. Jak tylko ją usłyszy to biegnie do TV i patrzy jak zaczarowany🤣❤

Mi się podobają. Ja jeszcze kupiłam do żłobka coś w rodzaju trampek

Że smyka. Też miękkie, wykręcają się w każdą stronę i łatwo nakładają. Trochę brudne, ale świeżo po spacerze😝

U nas jest to samo. Dzisiaj myłam płytki w łazience, a mam białe, patrzę,a on znalazł jakąś starą, brudną szmatę i też wyciera. Już nie były białe, ale rozczuliło mnie to.

Teraz z pobudkami jest znowu nieciekawie, ale może to po szczepieniu, bo miał trzy dni temu. Ale i tak zwyczajnie pogodziłam się z tym, że noce są średnie i obym miała tylko takie problemy

Mój na początku nie bardzo umiał chodzić w butach, ale to trwało może dwa dni. Teraz śmiga. Na podwórku jest inaczej, bo różny teren, ale fajnie obserwować postępy

No to jest trudna decyzja. Ja długo się biłam z myślami czy zakończyć laktację,ale teraz nie żałuję. Odżyłam, więc jak masz okazję, aby zrobić to teraz w miarę bezstresowo to kończ. Najtrudniejsze są pierwsze dni, a potem wolność. A poza tym dzieci dorastają i stają się bardziej tulaśne, więc...

Super, ogromny skok za nią. Teraz to już tylko zarozumiałość wejdzie. Mój już jest taki pewny siebie i on wie lepiej, bo chodzi, wspina się więc co się wtrącam.