Wyniki

Dokładnie też tak myślę też biorę jeden żeby mieć po co wrócić chociaż mam nadzieję że tym razem się uda i również tobie tego życzę

Dodam że skończyło się u mnie za pierwszym razem ciąża biochemiczna. Więc teraz nie wiem co zrobić. Będę miała nowe leki i nowe dawki.

Też tak chciałam na pierwszy raz jeden to mnie dupek przekonał i żałuję . Na pierwszy raz zawsze bierze się jeden chociażby po to by zobaczyć jak kobieta zareaguje na leczenie i przebieg procedury. Teraz nie wiem czy brac ostatnie dwa czy jeden by zostawić sobie jeszcze jeden w razie w.

Też miałam dwa i żałuję. Straciłam obydwa i zostały mi tylko dwa mrożone.

Hej. Ile mialas podanych zarodków i w której dobie?

niby ogarniety caly wielki prezes kliniki ..........

Usiądę jutro na spokojnie wszystko spisze i zrobie badania w pl na wlasna rękę

Na tarczyce biorę tylko euthyrox Nic więcej na to nie ma.

Pytałam lekarza o ana1 i ana2. Mówił że ja tego nie potrzebuje bo to tyczy się kobiet często roniacych. I gadaj z nim.

Horuje na Hashimoto i niedoczynność tarczycy jest to choroba autoimmunologiczna. Tarczyca zwalcza sama siebie więc myślę że organizm po prostu zwalczyl zarodek.

Skoro miałam ciążę biochemiczna tzn że zarodek się zagniezdzil tak ? Bo mi napisał że skoro beta się zatrzymała tzn że zarodek przestał się rozwijać.

Zapytałam dziś o badania to powiedział że mam ważne jeszcze ale nie zrozumiał mnie bo pytałam w sensie takim czy coś nie zrobić Jeszcze. Ale zapytam na wizycie.

Badanie metodą msome iluskrotne tam powiększenie. Ruchliwość bardzo dobra tylko budowa nieprawidłowa. Bral profertil ale tylko miesiąc przed transferem. Gdy zapytałam czy z nasieniem ok powiedział skoro zaplodnilo się aż 10 to że jest dobrze. Nie chce ryzykować do 5 doby bo zostanę z niczym...

Lutinusa miałam zacząć brać w dniu zapladniania czyli 3 dni przed .

Zaplodnili w piatek podali w poniedziałek. Czyli 3 doby jak w umowie

W umowie też pisze że mrozone

Chyba że zamrozili i i odmrozili ale to bez sensu

Sama tego nie rozumiem. Komorka jajowa była wiadomo że mrożona ale by ja zaplodnic rozmrozili ja i zaplodnili świeżym nasieniem i 3 dni później mi podali więc jak to rozpatrywać? . Ja bym powiedziała że świeże ale gdy transferowal powiedział że podaje mi dwa mrożone zarodki . Zglupialam

Żeby tylko Pan G wiedział co go czeka . :)

Hahaha i to jest coś!!!!

Długów mam tyle że lepiej nie mówić.

Ogólnie było 12 komórek. Zaplodnilo się 10. Dwa mi podano Dwa zamrozili. 6 zostawiono do 5 doby, nie dotrwal żaden . Podchodzę do programu ż gwarancja 3 wysokiej klasy zarodków ale tak naprawdę o ich klasie nie wiem nic czarna magia.

Jeśli nie zamorduje doktorka i zobaczycie mnie w TVN uwaga.

Mam pytanie. Klinika gwarantuje mi 3 zarodki. Dwa mi podano i dwa zostały bo w sumie miałam 4. A jesli żaden z 2 się nie rozmrozi prawidłowo to co wtedy skoro jeden jeszcze mi się należy wg. Umowy ?

Więc Tak. Przeplakany wczorajszy cały dzień, dzisiaj połowa dnia. Rozwalony laptop na Amen. Mieszkanie wysprzatane. Pranie zrobione. Wizyta ustalona . Za tydzien Wyjazd do Pl do kliniki po nowe leki , nowy plan działania. Za 4 tygodnie powrót po kolejnego malucha! Ostatni raz!!!!!.

nic sie nie uda

Także co do widzenia. Beta 24.53. A dziś 4 dni później 26. Czyli nic z tego.

Mi lekarz kategorycznie zabronił wina przed jak i po . Zero alkoholu. Brałam steryd przeciw odrzuceniu zarodka a zmieszany z winem robił się toksyczny . W jakim sensie nie wiem ale nie wypiłam nawet kropli