Wyniki

To czekanie najgorsze. Mnie już każdy pyta jak widzi i mnie to już irytuje, jakbym była jakimś obiektem do obserwacji, urodziła już czy nie. 😵🙄

Oj chyba statystyk nie zrobimy :D jak się czyta to niektóre mają takie objawy miesiąc przed. Ja wczoraj zaczęłam mieć bardziej takie uczucie jakbym miała główkę między udami a dzisiaj 39+3 i nadal nic :D

Nie miałam doświadczenia z sączeniem się wód, mi odeszły tak konkretnie przed pierwszym porodem ze ciekło jakbym sikała ale nie dało się tego powstrzymać. A czop u mnie to przed pierwszym porodem to właśnie taki popularny wśród dzieci slime był :D taki gesty kawałek śluzu.

Z tym śluzem to myślę, że nie ma co się sugerować stanem jak jest u innych kobiet bo to już chyba indywidualne. Pewnie obawiasz się czy to nie jakieś odpływające wody płodowe. Ja ogólnie w tej ciąży mam suszę...ale gin jak badał szyjkę to cały czas mówił, że śluz prawidłowy itd. jestem w 40tc...

Super. Gratulacje.

Córka czeka na dzień kobiet 🤣 wyjdzie po prezent

U mnie nadal nic. 39+1, czekamy :D

teraz już ok, nie wiem czy jakoś za wcześnie jem kolacje czy co ale o 2 w nocy burczało mi w brzuchu jakbym rok nie jadła :o

U mnie dzisiaj wybija 39 tygodni a miałam mega ciężką noc. Obudziłam się o 2, nie wiem czy coś mi się śniło czy co, nie wiedziałam co się dzieje, nagle mi się zrobiło słabo, zimno, zaczęłam cała drżeć. Posiedziałam, zjadłam kanapkę i jakoś przeszło ale nie wiem co to... jakiś spadek cukru czy...

U mnie w pierwszej ciąży się poród pokrył z terminem z USG właśnie pierwszego trymestru i jak miałam z OM na 7.10 to urodziłam 3.10 a teraz mi wychodził z USG na 8 marca to może będzie prezent na dzień kobiet :D

Ja zauważam bo na mazowieckim jest strona z dostępnymi łóżkami w szpitalach, że właśnie sobota niedziela jest najwięcej miejsc. W poniedziałki chyba najgorzej trafić bo te planowe przyjęcia są jakoś dziwnie umawiane raczej na poniedziałek. Więc może jakby weekendowo się udało to by luźniej było...

Teraz to już marzec to może przeziębienie zwykle i test wyjdzie negatywny. U nas nawet prywatne przychodnie zaczęły badać pacjentów przed przyjęciem i już infekcje są infekcjami a nie covidem to może nie masz co się martwić. Może maluch teraz narzucił tempo przybierania, które wcześniej...

Masz sporą rozbieżność w terminie a chyba jak przekracza rozbieżność 10/14 dni to przyjmuje się termin z USG z pierwszego trymestru. Może widzi po badaniu ginekologicznym, że dziecko i szyjka się przygotowują 🤔

A ja to jakoś obawiam się, że takie sztuczne przyspieszanie to jakoś nie zadziała najlepiej bo niby wywołam skurcze orgazmem a szyjka nie będzie się chciała skracać, otwierać czy coś i będę się mordować niewiadomo jak długo 🙈 najwyżej w weekend rano męża pomorduje. Ogólnie to chciałabym...

Sama nie wiem, myślę, że jak ciało nie gotowe jeszcze to i jakieś metody nie podziałają. Ruszam się i tak sporo bo 4 latka w domu, normalnie funkcjonuje, na zakupy latam sprzątam gotuje :D jedynie to sexu się boję, unikam :D nie lubię tego twardnienia macicy na dziecku 🙈🙈

Ja to bardzo bym nie chciała przechodzić po terminie. Mam termin na 11 i wolałabym urodzić w tym tygodniu po niedzieli. Psychicznie byłoby najlepiej bo po terminie to już każdy dzień to męczarnia.

Albo, że jak dziewczynka to dwa tygodnie przed terminem a chłopca to się zawsze przenosi😆 a tu tak na prawdę i medycyna nie wiele potrafi powiedzieć. Ile jest pacjentek, które wychodząc z gabinetu słyszą, że nic się nie dzieje a dojadą do domu i im wody odchodzą

Ja to jeszcze wkurzam się gadaniem starszego pokolenia, że jak to jeszcze wysoko mam brzuch a dopóki mi nie opadnie to nie urodzę...jakby to kurcze jakiś wyznacznik był 🙄🙈

Ja mam wizytę 10, dzień przed terminem i wtedy jak jeszcze nie będzie po to będziemy ustalać co dalej 🙈

Ale ogólnie to jeszcze dobrze się czuje, ale mała ma momenty tak bolesnych ruchów, że czuje się jakby tam siedziała i kopała szpadelkiem podkop do wyjścia, tak mnie boli krocze, tak naciska coś boleśnie na pęcherz i szyjkę, że uczucie jakby mi miała rozerwać.

U nas mąż może być od początku. I zostać 2 godziny na po porodzie. U mnie nie ma planowanego wywołania bo ciąża fizjologiczna bez żadnych powikłań. Pierwszy poród miałam rozruszany oxy bo po odejściu wód nie było skurczów więc wiem jak to działa niestety. A aktualnie jeżeli nie przekroczymy...

Ale przynajmniej już szyjka otwarta a u mnie to jeszcze wszystko pozamykane. Będę ruszać od zera.

Ja czekam aż się samo zacznie, dzisiaj 38+5 i czekam na rozwój sytuacji. :)

Właśnie czasami sprowadza się CC do określania go mianem zabiegu a to przecież poważna operacja. Niby boimy się tych skurczów itd a cięcie też ma swoje bolesne oblicze a pomyśleć, że wiele kobiet świadomie planowo płaci w prywatnych placówkach za cięcie. Moja znajoma nazwę to "wyciągała"...

Ale którego sposobu nie polecasz? Podawania oxy? Na jedną działa na drugą nie działa, czasami dziewczyny szybko reagują i są zadowolone :)

Ale próbowali sn? Czy po próbie oxy już nie dawali ci więcej tylko CC? :)

Czasami to tak nam się wydaje, że nie dotrwamy 😆 ja o wiele bardziej porodowo się czułam miesiąc temu niż teraz w 39tc. Teraz jakiś napływ energii mam 🤣

@Kitku super, gratulacje :) to już miałaś co nosić :) Mnie też wczoraj wieczorem taki mega skurcz złapał, taki aż spod samych żeber, bałam się, że się już coś rozkręca 🙈 ma prawo bo już 38+4 ale jeszcze się przed tym bronie 😏

Temat brodawek to ciężki temat. Ja też przy pierwszym dziecku miałam małe pole bitwy bo płaskie brodawki przy pełnej piersi to było dziecku uchwycić mega ciężko ale jakoś przystawiałam pomimo ran i z czasem się przyzwyczaiły i zagoiły ale nie powiem, karmienie nie raz to były łzy w oczach.

A moja córka to też naoglada się z nami seriali typu na sygnale, na dobre i na złe i się mnie pyta czy mi będą rozcinać brzuszek bo ona nie chce