Wyniki

Tak wiem:-( :(...ale to już za Tobą. Teraz idzie nowe i trzeba do tego podejść z nową siłą , wiarą i optymizmem :) Sama pisałaś jest słoneczko...będzie dobrze:wink:

Dziękuję, w końcu lekarz , który nie zatrzasnął drzwi przed nosem, i ani razu nie powiedział , że przez pesel szanse znikome, tylko podał rozwiązanie i za to jesteśmy wdzięczni :)

Na pewno się uda :) Czytałam ostatnio, że jakiś pan doktor mówił , że wiosenne miesiące są idealne na zachodzenie w ciążę, przyroda i sprzyjająca aura pomagają :)

Hej Dziewczyny W końcu, długo oczekiwana wizyta do Ifv zaliczona. Jestem pod ogromnym wrażeniem doktora , trafiłam na, przede wszystkim, kompetentnego lekarza a przy tym i wyrozumiałego i sympatycznego człowieka. Zobaczył moje wyniki , powiedział amh mnie nie interesuje, muszę zobaczyć jak to...

Trzymam kciuki, będzie dobrze

Najlepszego:) Pamiętaj to tylko cyferka...niech cud życia będzie dla Ciebie najlepszym prezentem w tym roku :)

Cudnie :) Gratuluję

Wydaje mi się, że to zależy od organizmu. Ja zaskoczyłam po 2 miesiącach, tzn miałam super owulację:)

To znaczy , że masz wyzdrowieć, odpocząć. I się nie stresować. :)

A co ma wyjść? Fasolka jak nic :)

Lek przeznaczony jest dla kobiet, u których zdiagnozowano niepłodność spowodowaną brakiem owulacji, pobudza wzrost i dojrzewanie pęcherzyków jajnikowych. Najbardziej powszechny i chyba najlepszy w "lekkich" przypadkach braku owulacji. :)

Uda się...zobaczysz :)

Witaj :) Kochana ....na początek fachowiec od niepłodności, tak w naszym wieku nie ma czasu na przypadkowe diagnozy. Dostaniesz skierowanie na podstawowe badania hormonów itp. Także do dzieła :)

No u nas to oboje bardzo, bardzo chcielibyśmy i mój też mnie bardzo wspiera :) ale jak ładnie napisałaś wcześniej zegar biologiczny tyka, a u mnie problem z wygasającymi jajnikami także czasu mam niewiele. Także akcja musi być. Powiem szczerze , że teraz jak wiem na czym stoję jestem...

Trzymamy :) Jestem po wizycie, rozważone wszystkie za i przeciw, decyzja podjęta. Od 10 lutego będę stymulowana pod in vitro. Z moimi uśpionymi jajnikami mogę się bujać z 2 lata naturalnie, zjadając kilogramy hormonów a do tego jeszcze trzeba trafić na ten dzień....bez monitoringu by się nie...

Chyba nie....ale nie martw się na zapas. Na innych forach wiele razy czytałam, że któraś miała pusty pęcherzyk i skierowanie na łyżeczkowanie , a przed zabiegiem okazywało się, że bije serduszko :) także spokojnie czekaj. Beta powinna przyrastać co 2 dni , jeśli zaczyna spadać to wtedy jest...

Kochana, tylko bez załamki, ja miałam to samo w lipcu zeszłego roku w wieku 42 lat , kiedy odstawiłam antyki, bo chcieliśmy dzidzię...a lekarka do mnie po wynikach ma pani meno...jakbym w twarz dostała...i pytanie jak gdzie kiedy...panika i totalne załamanie...i po wspomagaczach clo i dupek...

Nic się nie martw kochana :) ja dokładnie tak samo... potem miałam stymulację po której było chwilę super..także działamy...ja do wujka Ty z lekami :)

No tak... a nie ma tam jakiegoś polskiego lekarza, który by Ci wypisał receptę?

Ja bym nie czekała tylko poszła do lekarza i kpl badań z betą na czele, jestem na wątku gdzie takie objawy wskazywały na POF a wtedy trzeba szybko działąć. Życzę Maleństwa.

Kochana , ja myślę, że Tobie może szybko pomóc Dauphaston i Clostylbegyt, masz dobre wyniki. Mi przy totalnie słabych ruszyły znowu jajniki :) wprawdzie na krótko i teraz wiem , że nie mam już czasu na czekanie czy znowu się ruszą czy nie. Także pobecz i spróbuj z tymi lekami. Pozdrawiam

Zrób badania hormonów objawy masz takie jak ja kiedy estradiol spadł mi prawie do 0. Obyś nie miała POF. Pozdrawiam

Witam, też się staram, pierwsze to drożność jajowodów w Twoim przypadku może to być główna przyczyna, i TSH powinno być do 2- mówiłaś lekarzowi , który Cię prowadzi z niedoczynnością, że starasz się o dziecko?

Rozumiem..ta frustracja i ciągłe pytania dlaczego...ja jestem wściekła na siebie, dałam sobie 2 cykle, niestety się nie udało, a że jak pisała jaanu77 zegar tyka...to idę na tą wojnę teraz z profesjonalistami.

Właśnie ten zegar...dlatego muszę działać. Oczywiście, że napiszę:) Po to tu jesteśmy żeby się wspierać, radzić i szukać rozwiązań.

Znam temat, mam znajomą w ciąży z KD, dla niej to była jedyna szansa by urodzić . Ja jeszcze nie wykorzystałam wszystkich swoich możliwości..(a jakieś tam jeszcze drzemią) Póki co, w piątek jadę do wujka, niech radzi :)

Dziękuję, jesteś kochana...<3 Trochę jeszcze sobie pochlipię...i robię plan B. Bo jak się czegoś pragnie.....

Blue Monday na całego....odebrałam wyniki badań krwi, estradiol i progesteron znów na pysk....a tak ładnie było.. jestem załamana. :no:

Gratuluję :) Takie mamy społeczeństwo, ech szkoda gadać trzeba robić swoje i żyć swoim życiem. Jak byłam w Irlandii, to tam średnia wieku mam to chyba 40 i nie budzi to jakiś sensacji... Marzę, żeby w końcu zobaczyć 2 krechy.

Te wszystkie testy...to nie wyrocznia :) Będzie dobrze, przed nami zadanie do wykonania:)