Wyniki

Jeszcze o nim nie słyszałam, będzie w kolejce [emoji2]

A w karcie ciąży jest osobno WR i VDRL. Nie wiem, po co dał mi jeszcze raz.

Ja mam złe doświadczenia z toksoplazmozą. Znajoma mojego brata zachorowała w ciąży, bo zjadła niemyte warzywa z ogrodu. Wydawało jej się że to takie zdrowe, bo swojskie itp. Dziecko urodziło się z poważnymi wadami i zmarło po kilku latach.

Prawie 4 lata. Jednak z kotami też miałam styczność. Nawet z mnóstwem bezdomnych kotów, które całowałam itp. Jadłam niemyte warzywa, owoce, surowe mięso, a przeciwciał na toksoplazmozę nie mam :(

A weźcie, ja w przedszkolu pracuje i już jestem na L4, ale pierwsze tygodnie chodziłam do pracy, a nie mam pojęcia, czy już na to chorowałam [emoji15]

A czy któraś wie, czym różni się badanie na kiłe WR od VDRL? Bo miałam skierowanie, wyszło niereaktywny i ten wynik wpisano w VDRL. W karcie ciąży brakuje tego wskaźnika WR i wczoraj lekarz znów mi na to dał skierowanie [emoji2]

To jest choroba, którą przenoszą małe dzieci tylko?

Ja w ogóle nie dostałam skierowania na zbadanie przeciwciał, hmm.

Aaaa, ja już to mam za sobą. Mega mnie wkręcił. Zazdroszczę, że jesteś w trakcie [emoji2][emoji91]

U mnie we wrześniu był cień cienia słabszy niż nie jeden test tutaj. Testowałam wtedy 2 dni przed @. Z dnia na dzień kreska była coraz silniejsza. A teraz zaczęłam 11 tc :)

Hej dziewczyny. Ja właśnie się obudziłam. Byłam rano po 7 w laboratorium, jak wróciłam męczyły mnie wymioty (a były 2 dni spokoju i myślałam, że to już koniec) no i śniadaniu odpaliłam Netflix i zasnęłam na 3 odcinku Atypowego. Byłam wykończona. A serial fajny [emoji846] oglądał ktoś?

Nie wiem dlaczego kojarzyłam, że jesteś już trochę dalej. Już wszystko mi się miesza [emoji2] Ja też byłam dziś na wizycie i dzidziuś ma już 3.45 cm, a dopiero co też liczono jego długość w milimetrach...

To musiał być piękny widok, pokażesz zdjęcie? No i w którym jesteś tc? Faktycznie sporo wydałaś [emoji43]

Super [emoji738][emoji738] Dobrze, że byłaś. Trudno, że kasa uciekła, ja też cały czas wydaje na jakieś leki i cały czas badania TSH. Dobrze, że do gin chodzę na NFZ, więc te wszystkie badania miałam za darmo. Czego się nie robi dla maleństwa, a w Twoim przypadku dla dwóch [emoji738] A tak swoją...

[emoji15][emoji15][emoji15] Nawet o tym nie pomyślałam

Ja biało-żółty. I mam taki od początku.

Wiem, jutro będę wykupowała receptę i koniec z przytulankami na co najmniej 8 dni [emoji29]

Z badań to mi może dopiero wyjść coś nie tak. Ja się tak nie znam, zazwyczaj szukam wyjaśnień w internecie.

Tydzień temu było ok, a dziś mówiłam ginekologowi, że coś mnie pobolewa w pęcherzu. Na podstawie biocenozy śluzu stwierdził infekcję pochwy no i mam sprawdzić, czy do tego coś też dzieje się z układem moczowym. Mam receptę na globulki dopochwowe i antybiotyk na układ moczowy, a nie chce go brać...

Trochę lipa, bo muszę wiedzieć czy jest stan zapalny by wziac lek, a tak będę musiała czekać do poniedziałku na wynik. Ale czytałam właśnie, że to nie fałszuje wyniku, co najwyżej utrudnia w laboratorium analizę, bo plemniki......... Gdzie ja miałam głowę??????

A mi się ostatnio śniło, że nasz pies pływał na morzu na zielonym materacu... [emoji2] Też odkąd jestem w ciąży mam totalnie pojechane sny. Co ja zrobiłam [emoji85] było przytulanko, a jutro miałam zrobić badanie moczu [emoji43]

Hmm, ale chyba bezpieczniej jest mieć poniżej 2 w ciąży, więc pierwszy wynik był najlepszy. Zobaczymy, co będzie dalej

Zapytam, bo też mnie to dziwi i wkurza

To co teraz? Znowu mnie ginekolog skieruje na badanie, czy sama muszę o to zadbać?

Ja nie rozumiem [emoji85] Czyli mam po prostu 0Rh+ czy jednak to D to jakaś jeszcze odmiana?

Wiecie co, to TSH mnie dobija. W ciągu trzech tygodni robiłam wynik co tydzień i wygląda tak: 1,88 2,67 2,0 I jak tu być mądrym? Dawka cały czas taka sama... A oczywiście wynik 2,67 był z zlecenia ginekologa i mam wpisany w kartę ciąży [emoji85] Pierwszy i ostatni wynik to samo laboratorium...

U mnie też właśnie w okolicy 8 tc zaczęło się piekło. Ale wymioty ostatnio zdarzały się co drugi dzień, a z kolei ostatnie dwa dni nie ma ich wcale. Wracam do żywych [emoji846] choć smaki nadal mi nie wróciły.

Ja miałam tak samo, a od wczoraj (odpukać) jest całkiem dobrze [emoji175]

Mój wynik

A pojęcz, że coś tam Cię pobolewa to może zrobi [emoji2]