Wyniki

Ja mam 2 z naturalnej - 1. i 2. ciąża, potem byłam jeszcze 2 razy w ciąży- poronienia, a na badanie endo mnie skierował. Resztę robię dla siebie - zespół antyfosfolipidowy, trombofilia - ale to ze względu na ten MTHFR, i zrobię jeszcze homocysteinę, anty-tg i tpo, ft3 i ft4 i ANA2. Zarodki teraz...

heparynę miałam i nic :( No nic, zobaczę, co powie lekarz. Dziwne, bo mam dwójkę dzieci z naturalnej i kwasu zwykłego nawet rzadko brałam i dzieci zdrowe. Czy to może się zmienić w czasie? Geny się raczej nie zmieniają... Już nie wiem, czego się złapać. Na początku roku zbadałam sobie poziom...

A robiłaś może testy na alergię na soję? Z owufrienfd wyczytałam, że intralipid jest na bazie soi i dziewczynom, które miały alergię na nią , to jeszcze podnosiło nk. Gdzie indziej znowu wyczytałam, że te wszystkie badania na alergie pokarmowe można sobie wsadzić... I nie wiem co o tym myśleć.

co to znaczy pełen pakiet? Robiłam na trombofilię, tam było chyba 5 badań: V-Leiden, PAI, MTHFR i coś tam jeszcze.

czy to jest ten tzw. wlew?

Doczytałam się w necie, ale upewnię się u lekarza. Mam za mało NK bright - te odpowiadają za implantację i za dużo NK dim - odpowiedzialne za poronienia

Spore nk to dobrze czy źle? Ja w ogóle tego rodzaju badań nie ogarniam.

24.10 mam wizytę, czekam jeszcze na mikrobiom, ale już tam niczego się nie spodziewam. Miałam heparynę na wszelki wypadek i się nie udało, ale widać i tak nie była potrzebna. Pewnie każe mi zabrać się za immunologię, a to worek bez dna.

No właśnie, a szkoda, przynajmniej znalazłabym przyczynę :(

20-tym w cyklu 25-dniowym Edit. Od tego roku coś mi się poprzestawiało. Zawsze cykle miałam najkrótsze 31 dniowe, a w tym roku miałam nawet 17 dni, teraz 25, 28. Nie wiem, c zbadać w związku z tym. Mam nadzieję, że lekarz coś podpowie

Dziewczyny dostałam część wyników, czy ktoś umie je zinterpretować? Mi się wydaje, że nic tam nie znaleźli ale może się mylę :/ Będzie znowu szukanie wiatru w polu. Badanie endometrium nk, cd138 i trombofilia

No właśnie wg mnie są równie ciemne na dole.

oba są pozytywne, zobacz sobie w ulotce

Nie wierzę :D ja ją piłam duszkiem jak najwięcej na początku, bo potem to nawet łyczek nie wchodził

Raz dziennie, po odstawieniu po 2 dniach był okres.

Ja po nieudanej stymulacji brałam duphaston 7 dni.

Krótkim. Nie zapładniałam, bo nie chciałam nadmiarowych zarodków. Będę podchodzić tylko raz i myślałam, że od razu się uda.

Miałam jeden zarodek tylko i zamrożone komórki. Nie chciałam się znowu faszerować do stymulacji, ale przy rozmrożeniu część zdegenerowało od razu a część padło. W każdym razie żadna się nie zapłodniła. Więc siłą rzeczy podejdę najpierw do stymulacji Mam wizytę na 24.10. Cały czas pod górkę i też...

A w której jesteś klinice? Daj znać koniecznie co na to lekarz.

Ja robiłam cd138, nk i mikrobiom - pierwszy wynik jest po 21 dniach a ostatni do 58 dni, ale nie pamiętam który jest kiedy. Nie miałam skurczy badanych, ale pogadam z lekarzem. Stresowałam i może coś mi tam ściskało i będę chciała relanium teraz. Ja miałam badane zarodki więc AH było zbędne...

Mam ten sam problem - dziecko z ciąży naturalnej i nieudane in vitro przebadanego zarodka. Mój nowy lekarz od razu powiedział, że nie będzie robił mi transferu jak nie zdiagnozujemy dlaczego się nie udało i pierwsze co to zaczął właśnie od badania endometrium. Miałam poronienia i wg niego one...

Ja miałam na żywca, bez histeroskopii, ale przy okazji próbnego transferu.

Też mi się wydaje, że to stanowczo za mało. Ja miałam teraz biopsję z badaniem endometrium, cd138, nk i mikrobiom i zapłaciłam 1600 zł.

To może wina nasienia?

Krótki. U mnie zarodek był z 6 z przodu, więc wyszedł z osłonki tak mi się wydaje więc AH byłby zbędny. Szkoda, że nie ma 100% skuteczności. Ja mam jeszze dylemat inny - nie chcę tworzyć nie wiadomo ile zarodków, bo już po nie nie wrócę, a nie widzi mi się oddanie do adopcji. I jak tu zrobić...

Na wynik endometrium- najdłuższe z tych badań to do 58 dni, tylko nie pamiętam, który czynnik tyle trwa. Chyba podejdę raz ostatni do stymulacji i też potem koniec. Będzie co będzie

To u mnie to samo. Coś w zeszłym roku zaczęło się sypać. Najpierw puste jajo, potem poronienie (ale tu podejrzewam stres) i myślałam, że 1. in vitro i nie będzie problemu, zarodek przebadany a tu klapa - beta też nie drgnęła. Mój nowy lekarz zlecił mi transfer próbny z badaniem endometrium, bo...

Zaczynam brać :)

No to mi lekarz nic o tym nie wspomniał. Teraz jestem pewna, że zmiana kliniki to był strzał w 10.

Nie chcę obcych komórek. Zapisałam się na wizytę i zobaczę po rozmowie z lekarzem.