Wyniki

Oj przestań. Tak naprawdę jest to loteria i nie tylko jeśli chodzi o hashimoto, a kazdego w 100% zdrowego człowieka. Też mam niedoczynność i hashimoto, a do tego bielactwo i syn jakoś zdrowy. Nie przejmuj się totalnie, wszystko będzie dobrze :) Tak piszecie o wózkacg, ja mam po starszym...

Dzwoniłam do drugiego gina i załatwione badania na 30 września na 7 rano za darmo :). A 1 października wizyta więc będzie miał wyniki

Ej, na to się nie umiera. Mam stwierdzone od 12 roku życia, czyli już 16 lat biorę leki, robię USG raz do roku i jest spoko. Trzeba tylko pilnować się w jedzeniu, bo niestety wiąże się to ze skłonnością do tycia

Tak też zrobię, dzwonię zaraz do tego drugiego mojego gin 😅

Niech no pomyślę... Znamy się od 2013, ale razem to od kwietnia 2015. To wychodzi z 5,5 roku 😊. Czasem nawet jak nie mam "ochoty" to tylko mi się wydaje, bo on to zawsze potrafi zainicjować 😂

Nie miałam właśnie, dlatego się zastanawiam też dlaczego. Choć mogłam zapytać, późno było i już myślami byłam w domu 😅

Wiesz co, ja z moim kocham się średnio codziennie 😂. Ale też od jakichś 4-5 dni boli mnie podbrzusze. Wczoraj rozmawiałam z lekarzem, u mnie widzi, że wszystko ok i jeśli nie ma plamień to nie ma przeciwwskazań, ewentualnie mogę wziąć nospe.

Miałam wczoraj wizytę na 19:40,oczywiście się opóźniło i w domu byłam o 21 i dosłownie padłam, pomimo tego, że syn już spał. Ale wszystko jest ok. Termin na 28 kwietnia (mam już synka z dokładnie tego dnia 😅). Serduszko ładnie bije, maleństwo ma 2,28 cm. Pokazywał mi główkę, rączki, nóżki...

Myślę o zmianie lekarza. Wcześniej mieszkałam w Gdyni, tam chodziłam też prywatnie do kobitki i też na początku hak był tylko pęcherzyk to potem przyszłam po 2 tygodniach a później wiadomo, wyznaczała sensownie terminy. Teraz ona się przeniosła do Gdańska, ja mieszkam w innej miejscowości i mam...

No ja dostałam równo za miesiąc wizytę. Wtefy było 5t+5d a będzie na kolejnej równo 10t+0

Wtedy było 5t+5d. No właśnie słabo już wytrzymuję.. Niby zostało 9 dni, ale cały czas się zastanawiam. Cycki bolą, brzuch ciągnie praktycznie codziennie, plamień nie mam więc myślę, że może wszystko jest ok, choć sama nie wiem..

Tak sobie myślę, że byłam na wizycie 1 września, a kolejną mam 1 października. Wtedy był pęcherzyk, ciałko żółte i tyle. Zastanawiam się co będzie na kolejnej wizycie tej 1 października.. Czy tam wszystko ok czy nie..

Ja mam 8t+5d 😅

Chyba trochę przesadzacie. Biorę leki na niedoczynność - najpierw euthyrox, potem letrox od 12 roku życia czyli ponad połowę mojego życia. Te pół godziny to dobry czas żeby wstać, umyć zęby i przygotować jakieś sensowne śniadanie a nie od razu rzucać się na jedzenie 🙄

Nie wiem jak u innych, ale ja miałam termin na 23 kwietnia a urodziłam 28 😅

U mnie wie Mój i wypeplał dwóm swoim najlepszym kumplom 😂. Reszta dowie się po 12 tyg. Bo dopiero 6t+3. Więc nie ma co się na razie chwalić.

Tak, przy niedoczynności. Nie porównujcie niedoczynności w ciąży do niedoczynności, z którą zmagają się osoby chorujące "na codzień". Niektórym skończy się ciąża i niedoczynność. Osoby, które chorują na niedoczynność będą brały leki do końca życia.

Wiesz co, biorę od 12 roku życia. Mam 175 cm wzrostu, 66 kg. Ale pilnuję tego co jem, ile jem. Ostatnio jak byłam u gina, powiedziałam, że mam niedoczynność i hashimoto, biorę na co dzień dawkę 150,to się zdziwił, że jestem "taka szczupła". Zresztą od mojej endo też to kiedyś usłyszałam...

Ale ja nie mam żadnego kontaktu do mojej. Przychodnia zamknięta. Badam co kwartał i jest ok. Raz w roku USG, na które dostaję skierowanie od mojego podstawowego lekarza. Nic się nie dzieje więc nie miałam potrzeby tam iść nawet. A Letrox też zapisuje mi moja lekarka.

Jeny, wy już wszystkie tak daleko, a ja dzisiaj 6t+1 😅. Na razie normalnie pracuję, ale od jakichś 4 dni jest mi ciągle niedobrze a do tego jestem ciągle głodna. Jak coś zjem to jest mi podwójnie niedobrze. Na szczęście brak wymiotów. Gin kazał mi się skontaktować z endo bo mam TSH 3,1. I wtedy...

No mi jakby podobnie. Jest pęcherzyk, ciałko żółte, początek ciąży. Tylko zastanawiam się nad tą kolejną wizytą. 1 października będę 10t+0. Czy to nie trochę późno? W poprzedniej ciąży kartę mi założyli w połowie 7 tygodnia a tu w 10?

Wróciłam właśnie od gina. Jest pęcherzyk 5t5d. Czy to w porządku? Czy powinno być coś jeszcze? Kolejna wizyta za miesiąc - 1 października.

Ja miałam OM 23 lipca, cykle 24 dniowe. Do gina idę jutro po raz pierwszy. Apka pokazuje 29 kwietnia

Ja miałam om 23 lipca. Cykle 24 dniowe. Kalkulatory wyliczają od 23 do 30 kwietnia.. Najlepsze, że mam dwie apki, jedna to "Mój kalendarz" gdzie wpisywałam wszystkie @ i pokazuje, że jestem 4+6. A w preglife po wpisaniu wszystkiego pokazuje 5+4.. Więc już się niczym nie sugeruje xD

Dzwoniłam dzisiaj do gina. Umówił mnie na 1 września na 18:40. To będzie 5t+5d. Chciałam później, ale zachęcił żeby potwierdzić i w razie gdyby coś się działo to zareagować. No to się zgodziłam 😅

Wiecie co, chyba trochę panika z tym TSH. Poprzednią ciąże miałam dokładnie w tym samym terminie - urodziłam 28 kwietnia. I oglądałam tamte wyniki. Zaczynałam ciąże z TSH 5,54 i zbić do widełek udało się dopiero w połowie stycznia. Teraz mam 3,14 więc chyba w ogóle nie ma tragedii..

Podwoiła się w 48 h a chyba o to chodzi? 🤔

Już mamą ograbiłam i zamiast 150 będzie 200 letroxu 😅

A co do normy to na wynikach jest napisane, że do 2,84. Więc nie ma tragedii. Moja mama w nakgorszym momencie miała TSH 180 więc no 😅

Moja mama bierze Letrox też więc od jutra sobie sama zwiększę 😂. A w tygodniu może się dostanę do jakiegoś endokrynologa. Pracuję do godziny 16 i jest problem żeby po 16 dostać się do endo :)