Wyniki

odwiedzimy cię marika hahahaha :-) chociaż tyle chętnych, że...... ech..... ale co tam.... pozdrówka i do... spotkania na polnej :-)

wpadłam dziś na minutkę żeby się przywitać, zajrzeć co nowego .... nie wymieniając buzialek serdeczny dla wszystkich i każdej z was osobno... załapałam dzisiaj doła... coby nie zarażać podłym humorem spadam do wyrka..... trzymajcie się kobitki cieplutko

najka dopiero przyszedł z pracy - nie będę go męczyć - dzisiaj coś na szybcika..... i całej reszcie kobietek tutejszych milusiego wieczorka i snów słodkich :-)

Nooooo..........carioca :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Jaguś - to my obie takie wyczekujące dzisiaj hihihihihi.....:laugh2: Duży jest jaki jest - czasami za skórę zalezie, wkurzy na maxa, ale wiedząc że też aniołkiem nie jestem - wybaczam hahahaha i kocham dalej.... Grzechem byłoby mi na niego narzekać :-)

:laugh2::laugh2:Magdalenka muszę Dużemu to przeczytać..... może nie będzie nosem już kręcił? hahahaha

:eek: Tak za mną pomysł ten chodzi i nie mogłam się powstrzymać by nie spróbować..... :-D Jeśli są tu przyszłe lipcowe mamusie z Poznania - to co powiecie na kawusię lub obiadek w naszym mieście????

:laugh2::laugh2::laugh2: zebrra no nie strasz hahahahaha to dopiero 14 tydzień - przy porodzie zatem wg proporcjonalności inteligentniejsza koszula będzie ode mnie :laugh2::laugh2::laugh2:

vonka :-) Duży nie miał innego wyjścia hehehehe - restauracyjne jedzonko z czasem brzydnie :-):laugh2: nie mogę z siebie robić takiej ostatniej sierotki - czasem gotuję i coś mi nawet zjadliwego wyjdzie - ale wolę jak on robi, a jego pierogi z mięskiem.... mmmm mówię wam...

zebrra - no widzisz bo ja z refleksem szachisty hehehehe - dzięki :-)

a tak z zupełnie innej beczki.... - nie wiem ile tu lipcowych przyszłych mamuś z Poznania - ale tak łazi za mną pomysł spotkania gdzieś na kawie tudzież obiadku w naszym mieście....? Napisałam, zapytałam.... ciekawa jestem jaki odzew będzie hahahaha :-) jeśli wogóle... trudno :-)

troszkę zaniepokoiłyście mnie tymi nagłymi bólami, ja tak mam kiedy wysiadam z samochodu np, albo kiedy długo siedzę i wstaję z krzesła czy fotela.... myślałam że to nie powód do niepokoju......

tylko że teraz "świeże" truskawki mają chyba tyle chemii co Warta w Poznaniu.... (o cenie 6 zł za 7 szt nie wspomnę hehehe) dlatego czekam z utęsknieniem aż pojawią się te z krzaczka u mamusi hahahaha i zadowalam się wszystkimi innymi mrożonkami, kompotami itp :-) :-) ale co dziwne - wcześniej...

hej hej Jaguś ... owocnego zafasolkowywania :-) carioca nie wróciła jeszcze?......

no to możecie się pośmiać - bo ja mam jazdy na temat truskawek (pod każdą postacią od dżemu po mrożonki :-)) i..... zupy pomidorowej hahahaha - Duży jak słyszy kolejny dzień o pomidorowej to.... :-) A co dziwne - tak jak lubiłam ryby tak teraz zapach ryb.... wolę nie pisać... nawet ukochany...

aga witaj serdecznie i szybkiego pojawienia się babysuwaczka życzę :-)

ewa - uwielbiam kawusię i ze wzgl na niskie ciśnienie - tak jak i ty nie "ożyłabym" rano, pół na pół z mleczkiem z łyżeczki bez cukru..... i co najmniej takie 3 dzienie..... :-)

dawno mnie tu nie było..... się jakoś na 30-tkach zaczytałam.... - korzę się zatem i wracam.. jeśli jeszcze mnie tu chcecie hahahaha :-) pozdrówka cieplusie :-) a co do witamin, widzę że co szkoła to inaczej - moja gin przepisała mi zestaw odrazu w 4 tyg.. kiepsko wyglądałam czy co? hmmmm

złośnico.... na wszystko w życiu potrzebny jest czas, na to też... mąż choćby był strasznie blisko z tobą nie zrozumie do końca tego co się w tobie dzieje, kocha przytula i bądź mu za to wdzięczna a żeby popłakać - nie zamykaj się w kącie - popłacz sobie tutaj jeśli musisz.... I jakie by nie...

troszku człowieka nie ma.... i 3 strony do przeczytania :-) witam zatem cieplutko (bo przymroziło trochę) wszystkie 30-tki :-) carioca - ano troszku przeszłam, czekałam, zwątpiłam - ale się doczekałam i wiem że się powtarzam - ale wszystkim czekającym życze tego samego... efilo - tyle testów...

złośnica, żanetka.... wiem jak to boli, maleństwo straciłam parę lat temu, później choroba... a teraz nosze maluszka - i mimo, że wiem jak serce krwawi, jak boli wszystko chciałam tylko powiedzieć że jeszcze nic nie jest powiedziane że się nie doczekacie..... ja już nie miałam mieć wcale...

a jeśli o toksoplazmozie mowa - to też miałam kota a mimo to jestem ujemna... i uważać muszę... lepiej zatem zrobić sobie badanie - tak na wszelki.....

i trzymam kciuki i strasznie bym chciała byście WSZYSTKIE oczekujące przeżyły szczęśliwy moment osłupienia nad testem... jednym, drugim, trzecim ....

carioca.... taaa toś mnie z tą "pracą" podczas nieobecności właściciela pocieszyła hahahaha :baffled: .... ale nie od dziś wiadomo że jak kota nie ma to myszki sobie.... ten tego.....:tak: A o fasolinkę staraliśmy się ponad 3 lata, miałam stwierdzoną hiperprolaktynemię i przez to kłopoty dość...

ja jedynie o czym słyszałam to żeby nie ścinać włosów w trakcie ciąży bo.... maleństwo będzie łyse... zważając na to że co 4 noworodek jest łysy ścięłam moje piękne (niegdyś) długie włosy 3 tyg temu żeby nie straszyć fryzurą (włosy zrobiły mi sie tak marne że rozpuszczone bardziej straszyły niż...

najka - ulżyło... nie ja jedna która w tzw kobiecych zajęciach jakoś się nie znajduje :-)

witam wszystkie tu zgromadzone :-) Nie zaglądałam tylko przez kawałek soboty i niedzielę (dzień piżamowy i bez kompa z Dużym sobie zrobiliśmy) i już pogubiłam się w tematach hahahaha Pozwólcie zatem, że odpowiem na zaległe: carioca - urlop sobie sama daję że tak powiem hahahaha - choć wcale to...

ewa, najka, carioca, vonka ja was dziewczyny poprostu uwiebiam :-) za słowa cieplusie baaardzo dziękuję - ewa nie szafuj tak tymi gołąbkami hahahaha bo ja naprawdę jestem w stanie na nie się wprosić i jem teraz bardzo dużo hahahaha (joke) efilo słoneczko - jak każdy człowiek tak i szef prędzej u...

Najka... ano szefowa - ale chyba nie straszę hehehehe bynajmniej tak mi się wydaje - choć fakt faktem że jak jedną zwolniłam dziewczynę to zrobiła ze mnie takiego potwora że Freddy z Ul. Wiązów przy mnie to pikuś.... - nie powiem - poryczałam sobie troszkę w domowym zaciszu z tego...

sandra - to instrukcję obsługi jak zrobić "hop - siup" poproszę hihihihihi śliczny ten twój aniołek - ja tez już chcę :-)