Wyniki

Własnie sie dowiedziałam ze w jednym towarzystwie sie będe obracac, zarozumiałych, krytykanckich, mądrkujących panów w podeszlym wieku...;) mówie to z uśmiechem.

Dziewczyny, w poniedziałek jade na wizyte do dr Banacha. Udało sie skontaktowac. Bardzo, bardzo mi zależy na tym aby, udało mu się niemożliwe i abym mogła donosic tą ciąże. Ja chce tylko 2 dzieci, jedno mam, chce dla niej rodzeństwa, tylko tyle i aż tyle...ach...dobra zobaczymy. Ps. Ja nie...

Tu w bliskiej okolicy nie ma profesjonalistòw, jaj jest dobrze to jest dobrze a jak źle to rozkładają ręce. Widze dziewczyny, że macie pojęcie, że znacie to z autopsji dlatego pytam.

Tak, od niego zacznę. U mnie 2-3 tyg. są decydujące. Liczę na tą wizyte online i przepisanie leków. Czytałam podesłane linki, muszę tam.zadzwonic choćby po to aby zapytać ile mam zapłacić, czyli w jakich ich "widełkach" się mieszczę

Jutro tam dzwonie, umawiam się na wizytę. A powiedzcie mi jeszcze jaki może być termin oczekiwania na wizytę? Bo jeśli dlugi to ja nawet nie mam szans. Chyba że nastąpi wcześniej wizyta online z przepisaniem.leków zdalnie.

Tak, wiem. Jak wymieniałam wszystkie nazwy leków wspomagających, które defacto są z przeznaczeniem na inne choroby mojej ginekolog, to ona powtarzała wciąż: ale to nie jest nigdzie udowodnione, nie daje gwarancji, nie ma pani wskazań (wyniki badań) do podawania. I zonk.

Dolnośląskie centrum

Proszę, podpowiedz mi co do tej wizyty online od tego gin z wrocławia. Weszłam na stronę, podałam dane i już?? Oddzwonią? A jak z płatnością za taką wizytą? Nic mi nie podali, żadnego nr konta, nic. I co, zadzwoni do mnie sam dr?

No widzisz, a mi nikt nie proponował chociaż połowy refundacji. Ale było minęlo. Genetykę mam.

Wiec powiem tak, kto ile ma siły w sobie aby to znieść. Najważniejsze że nie jesteśmy bezdzietne. Zobaczymy co los przyniesie.

Rozumiem. Ja tez robiłam genetyczne. Ale ja już powiedziałam sobie że ostatni raz probuje, nie chce więcej tego stresu, poza tym mam 37 lat wiec troche już nie pora na leczenie, kilkuletnie. Może tak ma być.

Badania absolutnie dobre, tz. wyniki wszędzie ujemne. Nieco niższa wit.d3 bo 32 jednostki. A jesli chodzi i badania na NFZ to nawet nikt nigdy mi nie zaproponował refundacji, nikt. Niestety zauważyłam na swoim przykładzie że nie są to tanie rzeczy. Moja obecna gin zaproponowała mi swojego męża...

Super że tak się stało. Najwidoczniaj trafilas w dobre ręce. Skorzystam bo misze coś zrobić, i chwytać sie choć drobnej szansy.

Nie chce już robic badń na własną ręke. Jak byłam ostatnio na wizycie i pokazałam wyniki badań APA, ANA, ASA, WIT.B12 I D3 to gin tylko popatrzała i zapytała: no ale po co?? Mam naprawde fajną panią gin, wyrozumiała, delikatna, wszystko wyjaśni, widać że chce pomóc ( tz. Czas przeszły już, bo...

Z tych wszystkich badań jakie polecałycie na forum zrobiłam chyba komplet. Bez kardiotypu, lekarka uważa ze nie trzeba bo już mamy 1 dziecko. Ciąże obumierają na poczatku 6 tyg., zatrzymują się i juz. Tak jakby coś brakowało mojemu organizmowi, jakby organizm zwalczał ciąże.

Mąż miał iść na badanie jeszcze we wrześniu, nie zdązył bo trafiło się. Jestem spod Jeleniej Góry.

Dziewczyny, udało się i zaszłam w ciąże, w pierwszym cyklu po poronieniu (to było moje 5 poronienie). I zajebiscie się boje, że się nie uda znów. To dopiero poczatek, ok 4 tyg., rozmawiałam ze swoją gin przez telefon i prosiłam aby dała mi steryd, o którym pisałyście tu na forum, żeby zachowac...

(Cos mi net szwankuje i mi wysyła w trakcie wiadomosci z bykami) O mnie sie nie mart, mysl o Was...chuchaj i dmuchaj...i oby wszystko było dobrze, szczęśliwego zakończenia 😉🤗

Nie smuś

...ale nie wirm co dalej. Taki powiem Ci- martwy punkt

To dobrze, bo bałam sie troche pytać, tyle tych nieszcześć na forum. A u mnie, psychicznie lepiej, sle

Napiszesz coś, czy jest dobrze?? Nie myśl że zapomniałam, wciąż czekam jak u Ciebie i nie wiem co ma znaczyć to niepisanie Twoje 😑

Witaj, mam juz wyniki badań (poza APA- czekam jeszcze) i tak: ANA (-), ASA (-), wit.B12 (347.7) i wit.D3 ( troche ponizej normy 32,37). I co myślisz, dalej chyba jestem w pkt.O :/

Miałam tak samo, krwawienie bez bólu, nieduże skrzepy, czasem tylko jakby ból skurczowy, trwało ròwny tydzień. Dokładnie jak miesiączka. Moja gin kazała po 7 dniach od stwierdzenia obumarcia zrobic bete (wynik 3,7), czyli było samoistnie (moje szczęscie w nieszcześciu)

😑

😑

Pytam, bo pewnie sama musze je zrobic ja jestem własnie świeżo po poronieniu i słyszałam że musze troche odczekac zanim je zrobie, czyli Ty zrobiłas w dobrym czasie zapewne.

Ja akurat tych badań nie miałam zleconych. Ale powiedz mi, w jakim czasie od poronienia je robiłaś (mthfr)?

Nie będe się mądrzyc bo nie jestem lekarzem. Sama nie rozumiem tej genetyki, imunologii i hormonòw.

Wiem, rozumiem Cię w 100%. Ja brałam neoparin+acard+duphaston+witaminy+kwas fol. i też niewystarczyło