Wyniki

Jestem po kontroli (36+4). Szyjka się skróciła do 1.6cm, ale nic się nie rozwiera, mały waży 2820g. Mam już całkiem odstawić luteine, a dawkę magnezu zmniejszyć do 3x1 i brac do końca 38tc. Także jak dla mnie to super wieści. Wygląda na to, że mogę jeszcze trochę wytrzymać :-)

Dokładnie. Dlatego większość z nas (krótkie szyjki) prowadzi baaardzo oszczedny, a nawet całkiem leżący tryb życia żeby wytrzymać jak najdłużej i nie urodzić przedwcześnie.

Generalnie w Polsce wygląda to tak, że jak jest ciąża wysokiego ryzyka to lekarze uważniej się przyglądają, wizyty są częściej i zawsze można iść do lekarza (czy jechać do szpitala) w razie jakichkolwiek wątpliwości. Szyjka nie skraca się od samego początku, zwykle jest to ok. 20tc, czasem...

To dobrze, bo to znaczy, że teraz szyjka będzie się trzymać :-D ciekawa jestem jak moja wygląda... Ale czuję, że młody nisko i średnio co 2 lub 3 nocka jest że skurczami. Też nie leżę cały czas, bo mam małe dziecko w domu. Co chwilę cos trzeba zrobić, podac.

To szyjka się skraca, ale nie jakoś drastycznie i waga już ładna. Dobre wieści :-) A chodzisz coś czy leżysz głównie? Z tymi przepływami to pierwsze słyszę i nie mam pojęcia o co chodzi. Lekarz coś wyjaśnił?

Tak czy siak - uważam, że w przypadku krótkich szyjek, podanie magnezu zawsze wpłynie pozytywnie na naszą psychikę :-D A to bardzo ważne.

Też nie słyszałam takiej teorii. Zawsze się mówiło tylko o wyciszeniu skurczów i wpływie magnezu na rozluźnienie mięśni, a nie na dziecko.

Tak jak dziewczyny pisały - jeśli 30tc i są skurcze to koniecznie szpital z 3 stopniem referencyjnosci i nawet bez skierowania. Magnez w kroplówce i już powinno byc lepiej. Wiem, że psychicznie jest ciężko to wytrzymać, ale dla dobra maluszka warto się przemeczyc. Lekarz nie zasugerował...

Tak, będę rodzić w Narutowiczu. Miałam tam pierwszy poród i dobrze wspominam (wanna z hydromasażem). Zastanawiałam się jeszcze nad Zeromskim, ale tam nie praktykują wanny. Do niedawna w ogóle nie myślałam o porodzie, a teraz codziennie :-P Czy szyjka stoi w miejscu to wątpię, bo ona cały czas...

To najważniejsze :-) Faktycznie ciekawe. U mnie efekty były zawsze po podaniu pierwszej kroplówki. Może to też trochę placebo, ale najważniejsze że dzialalo. U mnie dziś 35+5, ale już mocno odczuwam końcówkę. Średnio co 2 lub 3 noc mam bolesne skurcze, ale nie jadę już na IP tylko biorę nospe...

Hej. Zdecydowanie body są najlepsze! Koszulki zaczęliśmy używać ok.2 roku zycia. Pytanie do doświadczonych mam - jeśli rodzi się dziecko latem to jak ubierane jest tuż po porodzie? Jest to body z krótkim rękawem tylko? Czapeczkę się zakłada na pierwsze godziny po? Rodzilam zima i było ubrane w...

Pięknie! Duża dziewczyna. :-) Gratulacje. A o porodzie szybko się zapomina...aż do następnego :-D

Powodzenia! :-) Daj znać jak już będziesz szczęśliwa mama :-)

Dziewczyny, dziś 35tc i brzuch stawia się już bardzo często. Nie jest to bolesne, bardziej psychicznie mnie to męczy. Biorę jeszcze magnez i luteine. Jak było u Was? Przejmować się? Nie wiem czy iść do lekarza (wizytę mam za tydzień) czy jechać na magnez do szpitala? Chyba już w tym tc nie ma...

To musisz mieć bardzo odporna szyjkę - chyba z tytanu ;-) moja najdłuższa miała 3,9, ale skurcze (głównie bóle jak na okres) ja skracały stopniowo. Najlepiej słuchać lekarza - jeśli się mu ufa :-)

O Siemieradzkiego słyszałam dobre opinie - ale to tak jak wszędzie, zależy na jaką położna się trafi. Poczytaj sobie komentarze pod oddziałami ginekologiczno-polozniczymi. Ile ludzi, tyle opinii. jedyny szpital, o którym słyszałam same dobre opinie to Żeromski. Zarówno opieka podczas porodu, jak...

Szyjka 5cm? Wow! Ciężko porównywać u mnie (34+6) lekarz mówi, że spokojnie jeszcze brać, a powoli będziemy myśleć o odstawieniu. Także myślę, że jeszcze ok 2tyg. Ale ja mam szyjkę 2cm, a może i już krótsza. Także jest ogromna różnica.;-) Aha, ja biorę luteinę i magnez.

Na Kopernika wcześniaki, bo mają 3 stopień referencyjnosci. Nie miałam styczności z porodowka, ale z tego co rozmawiałam z innymi dziewczynami to opinii zbyt dobrych nie było. Tam odbierają bardzo dużo porodów.

O kurcze, też myślałam o spirali z tego względu, że psychicznie już mamy dość walki o donoszenie drugiej ciąży, a co dopiero gdyby się trzecia zdarzyła...

Czyli nawet gdyby udało się dotrwac do terminu to nie ma się co nastawiać... Tak myślałam. Później połóg i też nic z tego. No nic, najważniejsze żeby nasze dzieci były zdrowe :-)

Zazdroszczę :-) a czy po tak długiej przerwie i zaawansowanej ciąży sex ma coś wspólnego z przyjemnością?

Dziękuję bardzo za pomoc :-) Z tego co słyszałam i czytałam opinie to na porodówce jest dobrą opieka, dopiero po porodzie trafia się na wypalone położne (też miałam takie odczucia). Ale przy drugim dziecku to już mi nie zależy na tym co będzie po porodzie, tylko sam poród jest ważny.

Muszę przyznać, że też miałam blokadę... Wszystko kupiłam przez internet, praniem i prasowaniem ubranek zajął się mąż. Wszystko czekało w kartonach, ubranka na półkach, ale torby spakowaliśmy po 34tc :-)

Zastanawiałam się co u Ciebie, bo my mamy bardzo podobny termin. :-) Dobrze że jestes nadal w dwupaku. Wytrzymamy spokojnie. Mi lekarka wróży 37tc, a mnie się wydaje, że będzie 38 :P

Oooo, o to mi chodziło :-) Dziękuję bardzo za pomoc! Głównie z tego względu wybieram ten szpital, pierwszy poród i wanna to całkiem mile wspomnienia. Mogłabyś mi napisać jeszcze jak wyglądała kwestia opieki podczas tych 3 porodów u Ciebie? Miałaś swoją położna czy przypadek decydował? Za...

Zależy od infekcji. Grzybica sama w sobie chyba nie wpływa bardzo na szyjkę, ale zawsze to dyskomfort i trzeba kolejne leki dopochwowe aplikować. Natomiast niektóre bakterie bywają groźne i mogą doprowadzac do porodu przedwczesnego, znam kilka takich przypadków. Dlatego robi się posiewy.

Ooo, to chyba już niedługo. Chociaż różnie może byc ;-) Powodzenia.

Ja jestem po wizycie. Szyjka skróciła się z 28mm do 22, ale wszystko jest ładnie zamkniete i biorąc pod uwagę 34tc jest naprawdę nieźle. W porownaniu do pierwszej ciąży jest duuużo lepiej, także teraz cel 36tc :)

Dopóki z szyjka było wszystko ok to chodziłam co 4tyg., pasowało do zwolnienia też. Teraz chodzę co 2 tyg.,a jak skurcze są częściej bądź silniejsze to nawet co tydzień.

A czy to nie moze być tak normalnie? W sensie, że wszystko jest w porządku, jesteśmy aktywne, zadowolone, wypoczete, kupujemy wyprawke, przychodzi termin i rodzimy nasze wyczekane dzieci. Tylko ciągle stres, a to za wcześnie, a to nie chce się urodzić, szpitale, leki, nerwy i płacz. Co za życie :D