No tak wiedza jest straszna. Ja pierwsze usg pamiętam że kij z serduszkiem (uproszczając), ważne było zobaczyć że jest wewnątrzmacicznie bo metotreksatu na potencjalnie zdrowe dziecko chyba bym psychicznie nie przeżyła. No nic, pozostaje wierzyć że będzie z nami dobrze a wiedza jaką posiadamy będziemy umiały dobrze wykorzystać
-
Ładuję…
-
Ładuję…
-
Ładuję…
-
Ładuję…