reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Potrzebuje wsparcia

Dołączył(a)
27 Lipiec 2019
Postów
2
Bedzie od serca, bo boli.

Kochane mamy, urodzilam 4msc temu silami natury ponad 4kg coreczke. Porod byl ciezki. Dlugo dochodzilam do siebie. Opieka nad dzieckiem byla na 1-szym miejscu przez co szwy sie rozeszly i niestety nie wygladam zbyt ladnie.. W 3msc -25kg. Przy tym zero wsparcia. Moj parter jest dla mnie okropny. Ciagle mi dokucza i robi uwagi przez ktore czuje sie jak zla matka. Karmilam piersia. Dziecko sie uczylo, ja tez. Przestalam po 3 tygodniach bo nie wytrzymalam psychicznie. Parter ciagle mi mowil, ze zle przystawiam, ze mam zly pokarm, ze zle jem. Plakalam nocami ( zostawil nas same w sypialni i poszedl na kanape, bo mu przeszkadzalo, ze mala tak czesto wstaje) Myslalam sobie, okej facet potrzebuje czasu, dam mu go. Po 4msc, gdy juz wszystko ogarniam, a bejbi wstaje tylko raz w nocy nic sie nie zmienilo. Pretensje, ze codziennie nie robie obiadkow i czemu nie uszczelnilam okien, przeciez i tak caly dzien leze i nic nie robie.

Mamy, my sie wyprowadzilismy 9msc temu spory kawal od mojej rodziny i przyjaciol. Ja tu siedze sama z dzieckiem. Czekam jak idiotka na cud, a trace zdrowe zmysly. Odkad dziecko sie pojawilo srednio raz w miesiacu padam psychicznie i uciekam z mala na troche do mamy, ale ile mozna...
Tez jestescie mamami, wiecie jak jest ciezko, jak bardzo potrzebne jest wsparcie, dobre slowo.
Dzis po kolejnej, klotni o to, ze nie latalam z dzieckiem po szczepieniu za prezentami olsnilo mnie. Ja mam z tym czlowiekiem taki los od lat.
Tak bylo, jest i bedzie.

Czy powinnam odejsc?
Tak mi nawciskal do glowy, ze nie dam sobie rady sama, ze mysl o odejsciu mnie przeraza
 
reklama
Bedzie od serca, bo boli.

Kochane mamy, urodzilam 4msc temu silami natury ponad 4kg coreczke. Porod byl ciezki. Dlugo dochodzilam do siebie. Opieka nad dzieckiem byla na 1-szym miejscu przez co szwy sie rozeszly i niestety nie wygladam zbyt ladnie.. W 3msc -25kg. Przy tym zero wsparcia. Moj parter jest dla mnie okropny. Ciagle mi dokucza i robi uwagi przez ktore czuje sie jak zla matka. Karmilam piersia. Dziecko sie uczylo, ja tez. Przestalam po 3 tygodniach bo nie wytrzymalam psychicznie. Parter ciagle mi mowil, ze zle przystawiam, ze mam zly pokarm, ze zle jem. Plakalam nocami ( zostawil nas same w sypialni i poszedl na kanape, bo mu przeszkadzalo, ze mala tak czesto wstaje) Myslalam sobie, okej facet potrzebuje czasu, dam mu go. Po 4msc, gdy juz wszystko ogarniam, a bejbi wstaje tylko raz w nocy nic sie nie zmienilo. Pretensje, ze codziennie nie robie obiadkow i czemu nie uszczelnilam okien, przeciez i tak caly dzien leze i nic nie robie.

Mamy, my sie wyprowadzilismy 9msc temu spory kawal od mojej rodziny i przyjaciol. Ja tu siedze sama z dzieckiem. Czekam jak idiotka na cud, a trace zdrowe zmysly. Odkad dziecko sie pojawilo srednio raz w miesiacu padam psychicznie i uciekam z mala na troche do mamy, ale ile mozna...
Tez jestescie mamami, wiecie jak jest ciezko, jak bardzo potrzebne jest wsparcie, dobre slowo.
Dzis po kolejnej, klotni o to, ze nie latalam z dzieckiem po szczepieniu za prezentami olsnilo mnie. Ja mam z tym czlowiekiem taki los od lat.
Tak bylo, jest i bedzie.

Czy powinnam odejsc?
Tak mi nawciskal do glowy, ze nie dam sobie rady sama, ze mysl o odejsciu mnie przeraza

Współczuje z całego serca.
Ja bym spakowała walizkę i do widzenia- bez oglądania się za siebie! Będzie tylko gorzej :(
Na pewno rodzina Ci pomoże na początku a uwierz, szybko się ogarniesz sama jak tylko uwolnisz się od tego chorego związku - wybacz ale tak to wyglada, to nie jest normalne.
 
Bardzo Ci współczuję, ja bez wsparcia to bym w psychaitryku wylądowała , mam 3 miesięczna core , ja Ci nie doradze czy odejść, bo to naprawdę jest ciężka decyzja , jeśli masz gdzie ,to wyprowadza się i zobacz jak on zareaguje, niektórzy faceci nie nadają się na ojców, niestety, u mnie teraz to mąż gotuje i robi zakupy, bo ja nie wyobrażam sobie latać po sklepie z mała, i nie daj sobie wmówić że jesteś zła matka , ja niestety tez tylko 2 miesiące karmilam ,jest mi z tym bardzo źle, ale nie dałam rady ,wygrać zbyt mała ilością pokarmu i butelka
 
Ja bym jeszcze pewnie zaproponowała terapie... jeśli to nie pomoże, to bym się pożegnała.... bardzo mi przykro :(
 

Podobne tematy

Do góry